Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 września 2024 21:12
Reklama
Reklama

Tomasz Fleszer i Wojciech Czapla z Kędzierzyna-Koźla mistrzami Polski w wędkarstwie karpiowym

Tomasz Fleszer i Wojciech Czapla z Kędzierzyna-Koźla mistrzami Polski w wędkarstwie karpiowym
Dużym sukcesem mogą się pochwalić Tomasz Fleszer i Wojciech Czapla z Kędzierzyna-Koźla, którzy zdobyli tytuł Mistrzów Polski w wędkarstwie karpiowym. Zwycięzcy pokonali 47 znakomitych drużyn, wyławiając ryby o łącznej wadze ponad 83 kilogramów.

Zawody odbywały się na jeziorze Dębowa w gminie Reńska Wieś. Przez sześć dni 47 dwuosobowych drużyn dzień i noc łowiło ryby w różnych punktach akwenu. Wpływ na zwycięstwo miało wiele czynników: losowanie stanowiska połowu, umiejętne obserwowanie wody, wiedza, doświadczenie, technika i współpraca pomiędzy członkami drużyny. Jak widać, nasi zawodnicy wszystko opanowali perfekcyjne i mogą cieszyć się ogromnym sukcesem.

- To jest niesamowity stan, euforyczny, to emocje, które zapamiętam na zawsze. Uczestnictwo w takich zawodach to nie tylko zmaganie z samym sobą, ale z naturą i przeciwnikami z innych drużyn. Tych wszystkich czynników, które mają wpływ na całokształt jest wiele. Na samym początku wizja zwycięstwa była tylko marzeniem – mówi Wojciech Czapla.

Jak podkreślił Wojciech Czapla, niezwykle istotna jest umiejętność odczytywania tego, co woda pokazuje. Należy mieć wiedzę z chemii, biologii i na temat ukształtowania zbiornika, na którym dokonuje się połowu. Dzięki temu dobrzy wędkarze wiedzą, gdzie jest najwięcej ryb i jaki gatunek żeruje w danym miejscu.

Zawodnicy od dłuższego czasu bardzo intensywnie przygotowywali się do tych zawodów. Tomasz Fleszer nie kryje ogromnej radości ze zwycięstwa. Wciąż nie dociera do niego, że to właśnie oni wspólnie z Wojciechem Czaplą okazali się najlepsi. W zawodach Mistrzostw Polski wziął udział rok temu, zajmując czwarte miejsce, wtedy znalezienie się na podium stało się jego marzeniem.

-  Mieliśmy szczęście, że udało nam się wylosować stanowisko na którym wiele razy trenowałem. Wiedziałem, jak zachowują się tam ryby. Jednak istotne są oczywiście umiejętności, wiedza, poznanie struktury dna, odpowiednie wytypowanie stanowiska, umiejętność rzucania i dobry sprzęt. Niezwykle ważna była współpraca między mną a Wojtkiem. Każdy z nas miał swoje obowiązki i musiał je wykonywać. Nawet jak jeden z nas miał chwilę przerwy, jeśli coś się działo, to w trzy sekundy musiał być z powrotem na  stanowisku – mówi Tomasz Fleszer.

Mistrzowie zapowiadają, że nie mają zamiaru osiąść na laurach. W kolejnych mistrzostwach spróbują obronić tytuł.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ