W poniedziałek po godz. 14 straż pożarna interweniowała przy ulicy Stalmacha. Pomoc wezwał mieszkaniec, którego zaniepokoiło drzewo przechylone w kierunku chodnika i jezdni.
Na miejscu interweniowały dwa zastępy, w tym wóz z drabiną. Zdecydowano o przycięciu gałęzi ciążących w kierunku nachylenia. Na czas działań fragment ulicy został zamknięty dla ruchu. O dalszym losie drzewa zdecyduje właściciel terenu.
To o te "piękne" drzewa walczyli nasi dzielni „ekolodzy”? Podobne, niebezpieczne potworki zostały „uratowane” przy Wojska Polskiego, czy Al. JP II. A jeśli takie drzewo czy konar spadnie na samochód, albo jeśli kogoś porani lub zabije? Trzeba w świadomy sposób prowadzić pielęgnację zieleni, a nie tylko ideologicznie!
Napisz komentarz
Komentarze