Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 18:31
Reklama
Reklama

Potrącenie rowerzysty na przejeździe. Ranny w głowę mężczyzna zabrany do szpitala

Potrącenie rowerzysty na przejeździe. Ranny w głowę mężczyzna zabrany do szpitala
W niedzielę po godz. 13 doszło do potrącenia rowerzysty na przejeździe przez skrzyżowanie alei Lisa z ulicą Krzywoustego na osiedlu Piastów w Kędzierzynie-Koźlu.

Kilka tygodni temu jezdnia w tym miejscu została zwężona, aby zwiększyć bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. Najwyraźniej jednak nie da się go zagwarantować w stu procentach. W niedzielę doszło tam do groźnego w skutkach potrącenia rowerzysty.

Mężczyzna nadjechał do skrzyżowania od strony kościoła. Gdy był na przejeździe rowerowym, został potrącony przez samochód osobowy z powiatu krapkowickiego.

Niestety, rowerzysta nie miał kasku. Doznał poważnego urazu głowy, którego prawdopodobnie mógłby uniknąć, gdyby zastosował ochronę.

Pierwszej pomocy poszkodowanemu udzielił jeden ze świadków. Mężczyzna trafił do szpitala.


potracenie rowerzysty (1)

potracenie rowerzysty (1)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Kosyl 23.08.2018 23:10
Jaśnie Panie kierowco zdaje się, że debilem jesteś właśnie Ty i powinni ci odebrać prawo jazdy, bo z przepisami jesteś na bakier. Skoro brakuje Ci kultury w kontaktach to i na drodze nie będziesz lepszy.

nak 23.08.2018 20:26
A czy kierującego rowerem nie obowiązuje kodeks drogowy, czy szlak by debila trafił gdyby zasygnalizował wjazd na jezdnię ale po co on jest na zmyślonym prawie przez takiego samego debila.Jak można coś takiego wymyślić- jadąc rowerem po drodze publicznej nie muszę się znać na prawie drogowym, ale samochodem juz tak - debilizm.

! 22.08.2018 12:58
brawo jaca! frajer zaorany!

! 22.08.2018 09:31
To nie wszytko. Częściej trzeba rowerzyście ustąpić, tutaj fajnie to opisali (dobra lektura dla kierowców, ale przede wszytkom rowerzystów: https://www.motofakty.pl/artykul/rowerzysci-a-przepisy-drogowe-czyli-kto-i-kiedy-ma-pierwszenstwo.html

! 22.08.2018 09:23
dlatego jest coś takiego jak zachowanie szczególnej ostrożności, na skrzyżowaniach, przejściach dla pieszych itd. Ale faktem jest że wile takich miejsc jest po prostu źle wykonanych albo oznakowanych.

! 22.08.2018 09:16
To dotyczy także jazdy samochodem - jeżeli widzisz jadącego wzdłuż drogi po ścieżce rowerowej rowerzystę, zbliżającego się do przejazdu przez drogę, licz się z tym że na ten przejazd skręci nie sygnalizując tego zamiaru ręka. Rowerzysta z samochodem nie ma szans i to on będzie bardziej poszkodowany, ale w takim przypadku i tak będziesz obarczony winą, nie udowodnisz że nie sygnalizował swoich zamiarów. Nawet nagranie nie pomoże - żadna kamerka, żaden rejestrator jazdy nie ma tak szerokiego kąta widzenia żeby zarejestrował zachowanie rowerzysty. Ignorantów na rowerach jest tak samo wielu jak ignorantów za kierownicą (jak wiele jest osób nieznających przepisów widać nawet po niektórych komentarzach). Zasadę ograniczonego zaufania należy stosować niezależnie od tego jakim pojazdem się kieruje. Jestem i kierowcą i rowerzystą.

! 22.08.2018 09:05
Ścieżka rowerowa to nie przejście dla pieszych. Radzę zajrzeć do kodeksu drogowego. mam nadzieję że nie masz prawa jazdy bo byłbyś dużym zagrożeniem na drodze.

jaca 22.08.2018 08:25
Jeszcze jedna kwestia, o której wspomniałem wyżej - ta ścieżka rowerowa znajduje się w terenie zabudowanym, a zatem obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Ponadto przejazd rowerowy oznakowany jest znakami poziomym i pionowym. W takiej sytuacji kierujący pojazdem jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność! Gdyby kierowca zastosował się do tego co powyżej to niewątpliwie miałby szansę zareagować i uniknąłby zderzenia nawet gdyby rowerzysta wyskoczył z lasu! Tym bardziej, że na al.Lisa miałby do pokonania wcześniej jezdnię w kierunku Komendy Policji. Podsumowując - nie ma wytłumaczenia dla kierującego samochodem! Rowerzysta na ścieżce jest święty i należy zawsze zachować szczególną ostrożność zbliżając się do przejazdów rowerowych. Tylko tyle i aż tyle.

jaca 22.08.2018 08:19
W przypadku gdy kierowca skręca w drogę poprzeczną i wówczas będzie przecinał przejazd dla rowerów, sytuacja jest prosta i definiuje ją (podany przez Ciebie) Art. 27. 1a. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić. Czyli bez względu na to gdzie rowerzysta się znajduje (czy na drodze zwykłej, czy na drodze dla rowerów, czy na samym przejeździe dla rowerów), kierowca zawsze musi mu ustąpić. W przypadku gdy kierowca jedzie na wprost, a przejazd dla rowerów biegnie prostopadle do ulicy, sytuacja jest bardziej skomplikowana bo stosowny przepis nakazuje ustąpić pierwszeństwa rowerzyście, który już znajduje się na przejeździe Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe. Z samego Art. 27. 1 wynika zatem, że "kto pierwszy ten lepszy". Jeżeli samochód wjedzie na przejazd pierwszy, to ma prawo jechać dalej, bo rowerzysty nie było na przejeździe, a zatem kierowca nie musiał ustępować pierwszeństwa. Przed każdym przejazdem dla rowerzystów jest jednak znak d-6a lub d-6b (przejazd dla rowerów) lub jego poziomy ekwiwalent - znak P-11, który mówi: Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego tym znakiem, jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo rowerzystów znajdujących się w tym miejscu, lub na nie wjeżdżających. w związku z tym, podczas kolizji na przejeździe na rowerzystów kierowca zawsze jest winny, bo albo nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście będącemu na przejeździe, albo nie zmniejszył prędkości tak by nie narażać rowerzysty na niebezpieczeństwo. Nie ma innego prawa, brak innej interpretacji. Każdemu polecam włączyć myślenie, zarówno kierowcom, jak i rowerzystom. A rowerzystom życzę by nigdy na drodze na spotkali Frajera i jeszcze kilku osób tu komentujących.

jaca 22.08.2018 08:04
W tym przypadku rowerzysta jechał od strony osiedla, więc był doskonale widoczny! Nie ma miejsca na tłumaczenia, że kierowca mógł go nie widzieć.

ABCDE 21.08.2018 21:28
frajer w takim razie chętnie wysłuchamy Twojej interpretacji, pośmiejemy się wszyscy, to cud że jeszcze nikogo nie zabiłeś.

frajer 21.08.2018 20:35
Nowelizacja ustawy Prawo o Ruchu Drogowym z 1 kwietnia 2011 roku (Dz. U. z 2011 roku nr 92 poz. 530) zmieniła zasady ruchu na przejazdach dla rowerzystów. Uchylenie art. 33 ust. 4 ustawy w związku z przepisem art. 16 ust. 2 Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym (Dz. U. z 1988 r. nr 5 poz. 40 i 44) oraz art. 25 ust 1 ustawy i nowym art. 27 ust. 1a ustawy spowodowało, że przejazd dla rowerzystów stał się de facto skrzyżowaniem, jego częścią lub „innym miejscem przecinania się kierunków ruchu” na którym pierwszeństwo określa zasada prawej ręki, wynikająca z art. 25 ust. 1 ustawy, zasada określona w art. 27 ust. 1a ustawy lub znaki i sygnały drogowe.

frajer 21.08.2018 20:19
no to jesteś następny kandydat na trupa. poczytaj cóś , np . prawo o ruch drogowym, ze zrozumieniem, to może ocalejesz.

On 21.08.2018 17:55
jaca owszem ma pierwszeństwo ale jak wyskoczy z parku/lasu czy miejsca o bardzo ograniczonej widocznosci dla kierowców, niewiele mu się to pierwszeństwo przyda. Po prostu w wielu przypadkach kierowca nie ma szans zareagować. Wiele skrzyżowań jest tak zaprojektowanych że faktycznie trzeba by mieć mozliwości sowy (jak ktoś wcześniej napisał) aby dojrzeć rowerzystów ze wszystkich stron. Żeby ostudzić ewentualne wycieczki sam bardzo często jeżdżę rowerem na naszym "pięknym" mieście.

jaca 21.08.2018 14:45
Otóż to! Ignoranci i nieuki jeżdżą po ulicach! Przejazd dla rowerów MA PIERWSZEŃSTWO! Każdy przejazd należy traktować jak drogę główną! Dopóki takie Bolki i Frajerzy będą jeździć nie znając przepisów ruchu drogowego, dopóty będą się zdarzały wypadki z rowerami. Powtórzę: ROWERZYSTA KORZYSTAJĄC Z PRZEJAZDU DLA ROWERÓW ZAWSZE MA PIERWSZEŃSTWO PRZEJAZDU I NIE MA OBOWIĄZKU HAMOWAĆ/ZATRZYMYWAĆ SIĘ PRZED SAMOCHODAMI. Jest jeszcze zasada ograniczonego zaufania, dlatego jadąc rowerem zawsze staram się złapać kontakt wzrokowy z kierowcą samochodu, czuję się wówczas bezpieczniej. A nieukom i tępakom radzę się podszkolić, ćwoki.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ