Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka spotkał się w czwartkowy wieczór z mieszkańcami Kędzierzyna-Koźla. Były minister sprawiedliwości przybył do naszego miasta w ramach Klubu Obywatelskiego.
Spotkanie odbyło się w sali kozielskiego domu kultury. Borys Budka namawiał uczestników do udziału w wyborach samorządowych oraz aktywnego włączenia się w sprawy na lokalnym podwórku. Poseł Platformy Obywatelskiej podkreślał różnice między jego partią a obozem rządzącym.
- Mamy inną wizję samorządu, inną wizję funkcjonowania państwa prawa. Trzeci element to nasza współpraca w Unii Europejskiej. Na szczęście jest tak, że Polacy wbrew nagonce na unię i bzdurom pokazywanym w mediach publicznych są euroentuzjastami, bo doskonale widzą, jakie korzyści czerpiemy z tego, że jesteśmy w unii - mówił były minister sprawiedliwości.
Sporo uwagi podczas spotkania poświęcono reformie sądownictwa. Borys Budka krytykował połączenie funkcji ministra sprawiedliwości z prokuratorem generalnym, co jego zdaniem upolityczniło prokuraturę. Wskazywał, że po zmianie władzy osoby odpowiedzialne za zmiany w wymiarze sprawiedliwości powinny stanąć przed Trybunałem Stanu.
Zdaniem wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej tylko połączenie sił z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi może przynieść efekt w postaci przejęcia władzy w parlamencie.
- Zrobiliśmy pierwszy krok. Dogadaliśmy się z Nowoczesną, jestem przekonany, że przed wyborami parlamentarnymi dogadamy się z PSL-em. Być może dołączy do tego lewica (...) Tylko szeroki front jest w stanie wygrać z PiS-em. Tak jest skonstruowana ordynacja wyborcza - mówił Budka.
Spotkanie było też okazją do refleksji nad kondycją Platformy Obywatelskiej. Utrata statusu partii dominującej na krajowym podwórku była efektem m.in. niekonsekwencji w działaniach ugrupowania. Jako przykład radny Andrzej Kopeć przywoływał projekt podatkowy "3 x 15" forsowany przez PO w 2005 roku, z którego to partia wycofała się po wygranych wyborach. Podobnie stało się z akcją "4 x TAK", w ramach której w 2004 roku członkowie i sympatycy partii zbierali podpisy pod projektem referendum w sprawie zmian w konstytucji.
- Platforma Obywatelska musi być przede wszystkim wiarygodna w oczach wyborców. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby tę wiarygodność tracić. Zbyt często zdarzały nam się sytuacje, które mogły ją podważyć. Moja prośba jest taka, abyśmy dotrzymywali obietnic, które składamy - mówił Andrzej Kopeć.
Wiceprzewodniczący PO nie wyjechał z Kędzierzyna-Koźla z pustymi rękoma. Jedna z mieszkanek przekazała mu prezent dla rodziców osób niepełnosprawnych protestujących w Sejmie.
- Razem z walizeczką przekazuję najlepsze życzenia dla wielkich mam walczących o dobro swoich dzieci. Żeby wreszcie spotkały na swojej drodze życzliwych ludzi i otrzymały kompleksową ustawę, która zagwarantuje ich prawa i aby mogły wrócić do swoich domów - mówiła Wanda Zwolińska.
Reklama
Jak odsunąć PiS od władzy? Wiceszef PO dawał recepty w Kędzierzynie-Koźlu. FOTOREPORTAŻ
- 25.05.2018 17:53
Napisz komentarz
Komentarze