Kilkanaście osób z Kędzierzyna-Koźla związanych z Platformą Obywatelską i Komitetem Obrony Demokracji pojechało do Warszawy, aby wziąć udział w Marszu Wolności - antyrządowej demonstracji zjednoczonej opozycji.
Delegację z Kędzierzyna-Koźla w stolicy powitał wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Po płomiennych przemowach m.in. lidera PO Grzegorza Schetyny, a także aktorów Wojciecha Pszoniaka, Andrzeja Seweryna i Daniela Olbrychskiego, marsz wyruszył ronda de Gaulle'a na plac Zamkowy, gdzie głos zabrała także m.in. szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. We wszystkich przemówieniach przewijał się postulat jak najszybszego odsunięcia PiS od władzy.
- Marsz Wolności był udanym wydarzeniem. Wyczuwałem wśród ludzi inne nastawienie niż jeszcze niedawno. Sondaże są dla opozycji coraz lepsze i to było czuć w tłumie zgromadzonych. Była energia i optymizm, to dobry znak - komentuje Michał Nowak, przewodniczący PO w Kędzierzynie-Koźlu, który także wybrał się do Warszawy.
Marsz był organizowany przez opozycję już po raz trzeci. Według stołecznego ratusza wzięło w nim udział około 50 tys. osób. Policja ocenia, że liczba ta została znacznie zawyżona.
Reklama
Ekipa z Kędzierzyna-Koźla na Marszu Wolności w Warszawie. "Była energia"
- 12.05.2018 16:19
Napisz komentarz
Komentarze