Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 16:35
Reklama
Reklama
Reklama

Zimny prysznic dla Zaksy. Kędzierzynianie przegrali pierwszy mecz finałowy PlusLigi

Zimny prysznic dla Zaksy. Kędzierzynianie przegrali pierwszy mecz finałowy PlusLigi
W pierwszym meczu finałowym siatkarskiej PlusLigi Skra Bełchatów ograła Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3:0. Rywalizacja o złote medale toczy się do dwóch zwycięstw.

Premierowa odsłona starcia dwóch najlepszych zespołów tegorocznej edycji PlusLigi była niezwykle zacięta. Żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć od rywali na dystans większy niż dwa oczka. W połowie seta Zaksa dwukrotnie zdołała oderwać się od rywali, ale bełchatowianie błyskawicznie odrabiali straty. W zaciętej końcówce górą byli miejscowi, którzy wygrali do 23.

Oba zespoły kontynuowały zażartą walkę w kolejnej odsłonie. Przy stanie 18:18 najpierw zablokowany został Maurice Torres, po chwili asa zaserwował Mariusz Wlazły. Szkoleniowiec Zaksy poprosił o przerwę, ale już w pierwszej akcji po wznowieniu pomylił się Sam Deroo i wydawało się, że Skra nie będzie miała problemów ze zwiększeniem prowadzenia. Zaksa odrobiła straty i doprowadziła do kolejnej zaciętej końcówki. W kluczowym momencie seta zablokowany został Deroo i bełchatowianie ponownie zwyciężyli do 23.

Trzeci set rozpoczął się od trzypunktowego prowadzenia Skry. Kędzierzynianie nie poddawali się jednak, a świetne zawody rozgrywał Rafał Szymura, który w drugim secie zmienił Rafała Buszka. Zaksa poprawiła grę, czego efektem było trzypunktowe prowadzenie ekipy Gardiniego. Gospodarze odrobili jednak straty i przy stanie 18:17 o czas poprosił trener kędzierzynian. Gdy zablokowany na skrzydle został Torres, sytuacja Zaksy zrobiła się bardzo ciężka (20:18). Chwilę później Portorykańczyk nie trafił w boisko i tylko najwięksi optymiści mogli liczyć na wygraną ekipy z Kędzierzyna-Koźla. Mistrzowie Polski odrobili jednak straty i po autowym ataku Karola Kłosa było 24:24. Gospodarzom nie zadrżała jednak ręka i wykorzystali drugą piłkę meczową. Na środku siatki Patryk Czarnowski zablokował Sama Deroo i bełchatowianie wygrali do 24, a cały mecz 3:0.

W sobotę odbędzie się drugi mecz finałowy. Jeśli Zaksa wygra w hali "Azoty", o mistrzostwie Polski zadecyduje trzeci mecz, który zostanie rozegrany w Kędzierzynie-Koźlu.

PGE Skra Bełchatów - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:23, 25:23, 26:24).
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wojtek Drzyzga, Fan Skry 03.05.2018 23:20
Medale sa w Kentucki od dawien dawna ale puchar pozostanie u nas kolejny WEEKEND☺ Skra wygrala mecz u siebie, a ZAKSA przegrala go na wyjezdzie tylko 6 pkt☺ Pozdrawiam Polsat?

spust surówki 03.05.2018 22:07
kto to paczy ? Przereklamowane to jest.

ʇıןodıɥ snɟʇɐןd 03.05.2018 14:00
Jak zagrają drugi raz taką żenadę to może być już w sobotę, ale może się ogarną i przypomną sobie jak się zagrywa, blokuje i wykorzystuje kontry.

skorpionb_PL 03.05.2018 12:03
Masz rację od kilku meczy za bardzo fizycznie gra ale cała drużyna ( takie moje zdanie ) stąd opłakany sposób wygrywania . Mam nadzieję że to się zmieni w przyszłości bo nic dobrego nie wyjdzie , panowie trochę trzeba sprytu grać sposobem a będzie dobrze .

volę bal 03.05.2018 10:57
Kiedy wręczenie medali, w sobotę czy w niedzielę?

Czytelnik 03.05.2018 06:13
Był mistrz i niema mistrza było to widać w kazdej minucie meczu.Zamiast Zaksa powinna być drużyna z Olsztyna.

zniesmaczony 02.05.2018 22:40
Nie wiem dlaczego trener trzymał do końca Torresa ... przecież widać było ze atakuje na pałę!, zero myślenia zwykły fizol, jak nie w aut, to zostaje zablokowany. Mam nadzieję że w następnym spotkaniu będzie znacznie lepiej, trzeba postawić wszystko na jedną szalę, nie ma innego wyjścia, będą swoi kibice i hala, to należy wykorzystać.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ