Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 września 2024 22:25
Reklama
Reklama

Brygida Kolenda-Łabuś: Będę kandydować w wyborach do Sejmu, jeśli…

Kędzierzyńska posłanka Platformy Obywatelskiej  ostatecznie potwierdziła, że przyjęła propozycję swojej partii i zgodziła się kandydować w jesiennych wyborach do Sejmu. To jeszcze nie oznacza, że na pewno zobaczymy ją na listach wyborczych. Brygida Kolenda-Łabuś nie ukrywa, że w tej mierze najwięcej zależeć będzie o tego, jak ustosunkują się do niej władze Platformy w Opolu. Inaczej mówiąc – które miejsce na liście wyborczej zostanie jej zaproponowane.

Zarząd PO w Kędzierzynie-Koźlu przyjął już uchwałę rekomendującą kandydatów w nadchodzących wyborach parlamentarnych: to Brygida Kolenda-Łabuś oraz były przewodniczący rady powiatu, a dziś asystent senatora Aleksandra Świeykowskiego Piotr Jahn.

Jeszcze miesiąc temu Kolenda-Łabuś wzbraniała się przed deklaracją, czy przyjmie propozycję kandydowania – dostali ją wszyscy obecni parlamentarzyści PO. Już wtedy jednak nie ukrywała, że jej ostateczna decyzja zależeć będzie od tego, co zaproponują jej władze PO w regionie na czele z przewodniczącym Leszkiem Korzeniowskim.

- Podjęta została uchwała struktur powiatowych rekomendująca kandydatów i ja w tej mierze wyraziłam wstępnie wolę pod tymi samymi warunkami, o których mówię od kilku miesięcy – stwierdza posłanka, zaznaczając, że znaczenie w dalszym rozwoju wypadków będzie miał nawet „sposób rozmowy” z władzami w regionie.

Jednocześnie posłanka zapewnia, że w sprawie listy nie zamierza działać ponad głowami Opola.

– Uważam, że byłoby to wyrazem braku lojalności wobec naszych opolskich struktur, gdybym gdziekolwiek wyżej kwestionowała te ustalenia. Nie będę tego robić, gdyż bardzo chcę, aby opolska Platforma przynajmniej z oglądu Warszawy była dobrze oceniana – przyznaje Kolenda-Łabuś.

Teraz decyzję o tym, komu jakie miejsce przypadnie na liście, podejmie rada regionu partii. Nie będzie to ostateczne, gdyż zgodnie z zasadami panującymi w PO Ewa Kopacz, przewodnicząca partii i premier, będzie mogła jeszcze zmodyfikować kształt list wedle własnego uznania.

Brygida Kolenda-Łabuś uważa, że o pozycji na liście powinny decydować wyłącznie względy merytoryczne, a więc efekty pracy w terenie  oraz praca w parlamencie , co akurat nie dziwi, gdyż sama jest jednym z najbardziej pracowitych posłów.

- Żadne inne względy nie powinny być brane pod uwagę. Jestem członkiem władz Platformy w regionie i zamierzam to wyraźnie powiedzieć swoim kolegom – zapowiada Brygida Kolenda-Łabuś.

Cztery lata temu Platforma Obywatelska w naszym okręgu wystawiła 24 kandydatów do Sejmu. Żaden z nich nie miał wyniku gorszego niż tysiąc głosów. Na Kolendę-Łabuś startującą wówczas z szóstego miejsca oddano 10 411 głosów. Większość oczywiście w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim. Od tamtej pory nastroje polityczne mocno się zmieniły. Szczególnie widać to po niedawnych wyborach prezydenckich. Kolenda-Łabuś przypomina jednak, że na Opolszczyźnie i w Kędzierzynie-Koźlu kandydat PO zdecydowanie wygrał, co jej zdaniem będzie dobrym prognostykiem przed jesienią.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Pani Łabuś, Pani już sie pakuje :) 10.08.2015 12:53
Pani Łabuś taka uśmiechnięta, a powinna dobrze wiedzieć że czas mafii odpowiedzialnej za największe afery i wielomiliardowe przekręty już się skończył :) Ludzie obudzili się, otworzyli oczy i zdają sobie sprawę z tego co się dzieje dookoła. Straszenie PiSem już nie działa, bo każdy myślący obywatel tego kraju widzi że nie może być gorzej niż za rządów tego prywatnego folwarku PO, dlatego zbliża się jesień a z nią wielkimi krokami wielkie zmiany. Dość sprzedawania polskich dóbr narowodych i oddawania naszego kapitału w zagraniczne ręcę. Do zobaczenia na jesień przyjaciele, razem odzyskamy Polskę :)

nik 19.06.2015 06:25
im bardziej zardzewiały dach tym wilgotniejsza piwnica............

Egze 18.06.2015 18:10
Tej "pani" już podziękujemy....

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ