Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 17 maja 2024 10:32
Reklama
Reklama

W mieszkaniach włączają się czujniki tlenku węgla. Seria interwencji straży pożarnej

Zima nie odpuszcza, a groźny tlenek węgla nie przestaje nękać mieszkańców Kędzierzyna-Koźla. Tylko w ciągu ostatniej doby strażacy byli kilkukrotnie wzywani przez lokatorów zaalarmowanych czujnikami czadu.

Czad pojawia się przeważnie w mieszkaniach w blokach z wielkiej płyty. Systemy wentylacyjne w tego rodzaju budynkach są niewydolne, a szczelnie zamknięte okna jeszcze pogarszają sprawę. Do większości zatruć dochodzi w okresie ujemnych temperatur. Tlenek węgla jest niezwykle podstępny. Stężenie tego bezwonnego gazu może wzrosnąć w pomieszczeniu do poziomu zagrażającego życiu i zdrowiu w zaledwie kilka minut. Regularnie dochodzi do zatruć.

Tylko w niedzielę i do godziny 15 w poniedziałek straż pożarna kilkukrotnie interweniowała w związku z alarmami czujników tlenku węgla.

Około godz. 9 rano w niedzielę pomoc wezwał mieszkaniec ulicy Leszka Białego na osiedlu Piastów. Do identycznej interwencji doszło także po godz. 18 w sąsiednim bloku przy tej samej ulicy. Lokatorów zaalarmowały czujniki. Gdy strażacy dotarli na miejsce, mieszkania były już przewietrzone. Pomiary wykonane specjalistycznym sprzętem nie wykazały zagrażających stężeń. Nie była potrzebna pomoc medyczna.

Interwencja przy ulicy Leszka Białego.


Dużo groźniej było około godz. 21 w jednym z mieszkań przy ulicy Niemcewicza w Koźlu. Czadem podtruła się dwójka małych dzieci. Na szczęście lekko. Zostały zabrane do szpitala. W czasie tej interwencji strażaków w związku z pojawieniem się tlenku węgla wezwano także do mieszkania w sąsiedniej klatce. W tym przypadku nikt nie został poszkodowany.

Interwencja przy ulicy Niemcewicza.


Mniej szczęścia miała lokatorka mieszkania przy ulicy Sobieskiego na Pogorzelcu, która zaalarmowała służby ratunkowe przed godz. 23. Kobieta została zabrana do szpitala. W mieszkaniu potwierdzono obecność tlenku węgla.

Dzisiaj strażacy interweniowali w mieszkaniu przy ulicy Korfantego na osiedlu Powstańców Śląskich. Tu także włączyła się czujka tlenku węgla. Mieszkanie zostało przewietrzone przed przyjazdem strażaków. Nikt nie został poszkodowany.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Lokator 20.03.2018 08:51
W moim mieszkaniu przy ul.Korfantego z kratki wentylacyjnej w kuchni wieje cały czas do wewnątrz, natomiast w łazience powietrze jest przez kratkę wyciągane z mieszkania. W trakcie kontroli kominiarskiej spytałem kominiarza czy to jest prawidłowe, bo dał mi do podpisania protokół z kontroli. Kominiarz stwierdził, że nie jest to prawidłowe i dlatego mam sobie w kuchni otworzyć okno, żeby cyrkulacja była prawidłowa. Na dworze w tym dniu było ok. -8 st.C. Do dzisiaj nie wiem co mam robić - zapewnić prawidłową cyrkulację powietrza w mieszkaniu wyziębiając je, czy czekać aż podtruję się tlenkiem węgla przebywając w ogrzanym mieszkaniu.

xxx 19.03.2018 21:39
Po jaką cholerę ci ludzie wzywają straż pożarną za każdym razem gdy odezwie się czujnik? Po to on chyba jest, żeby zaalarmować lokatora o zagrożeniu. W tym momencie lokator powinien otworzyć okna a następnie szybko opuścić mieszkanie i poczekać na korytarzu aż się wywietrzy. A nie wzywać straż, żeby przyjechały 2 wozy pełne ludzi, tylko po to żeby otworzyć okno w mieszkaniu.

Hustler80 19.03.2018 21:04
Dokładnie... I te podzielniki ciepła..

> 19.03.2018 18:51
Administracja zeby byc kryta przysyla kominiarza,kominiarz zeby byc kryty a nie podpaśc zleceniodawcy nie pisze ze to wina niewydolnej i niespelniającej wspołczesnych norm wentylacji wymysla wszystko aby tylko w razie tragedii i dzialań prokuratora winą obarczyć mieszkańców .

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ