Wszystko wskazuje na to, że w Kędzierzynie-Koźlu stworzony zostanie urząd powiatowego konserwatora zabytków. Żeby na przykład załatwić zgodę na wymianę okna we wpisanej do rejestru kamienicy nie będzie już trzeba jeździć do Opola.
Na koszty utrzymania nowego urzędu ma złożyć się Wojewódzki Konserwator Zabytków (połowa), a resztę wyłożą urząd miasta i starostwo powiatowe. Jednym z inicjatorów sprawy jest radny miejski Andrzej Kopacki.
- To instytucja w Kędzierzynie-Koźlu bardzo potrzebna ze względu na dużą liczbę obiektów zabytkowych. Koszty będą niewielkie przy naprawdę znaczących korzyściach. Mam tu na przykład na myśli możliwości pozyskiwania środków unijnych na rewitalizację zabytków. Pewne procesy będzie można usprawnić i przyśpieszyć, dzięki czemu łatwiej będzie sięgnąć po te pieniądze – tłumaczy Andrzej Kopacki.
- Wojewódzki Konserwator Zabytków oczywiście nie przekaże wszystkich swoich kompetencji konserwatorowi w powiecie. Ale wiele z nich tak. Część spraw obecnie załatwianych w Opolu będzie można przeprowadzić na miejscu. To na przykład uzgodnienia dotyczące drobnych spraw budowalnych, jak malowanie i kolorystyka, co jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i inwestorów – wyjaśnia wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla Artur Maruszczak.
Powiatowy konserwator zabytków rozpocznie pracę w czwartym kwartale tego roku lub najpóźniej na początku roku 2016. Wcześniej przeprowadzony zostanie konkurs na to stanowisko.
Artykuł został opublikowany w Tygodniku Kędzierzyńsko-Kozielskim Dobra Gazeta - nr 8.
Grzegorz Stępień
Napisz komentarz
Komentarze