Już po raz drugi urząd gminy w Reńskiej Wsi zdecydował o unieważnieniu przetargu na budowę kilkukilometrowego odcinka planowanej ścieżki rowerowej na nieczynnej linii kolejowej z Koźla do Baborowa.
Ścieżka o długości ponad 15 kilometrów będzie prowadziła od Większyc aż do granicy powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego w kierunku Baborowa. Inwestycję realizują trzy gminy, przez tereny których przebiegała niegdyś linia kolejowa: Reńska Wieś, Cisek i Polska Cerekiew. Zadanie zostało objęte dofinansowaniem unijnym w kwocie 3,8 miliona złotych. Według szacunków samorządowców gminy miały dorzucić do niego około miliona złotych.
Jako pierwsza z zadaniem zmierzyła się gmina Reńska Wieś, przez którą przebiega ponad połowa z zaplanowanej trasy. Jej władze szacowały, że kwota 2,7 miliona złotych wystarczy na budowę drogi, ale się przeliczyły. Po otwarciu pierwszego postępowania okazało się, że najniższa oferta opiewa na niespełna pięć milionów złotych, a padały też propozycje wyższe o kilka milionów.
Sytuacja powtórzyła się w drugim przetargu. Wystartowały w nim dwie firmy, a najniższa propozycja ponownie przekroczyła kwotę pięciu milionów złotych. Gmina podjęła decyzję o ponownym unieważnieniu postępowania. Jak poinformował nas wójt Marian Wojciechowski, samorząd zamierza zwrócić się do urzędu marszałkowskiego z prośbą o możliwość odrębnego zlecenia opracowania dokumentacji technicznej i rozpisania przetargu tylko na prace budowlane, co miałoby obniżyć wartość zadania.
Nie wiadomo, czy urząd marszałkowski przystanie na takie rozwiązanie. Nawet jeśli tak się stanie, ciężko spodziewać się, aby całkowita wartość budowy ścieżki na terenie trzech gmin zamknęła się w planowanych 5 milionach złotych. Obecnie odrębne przetargi na budowę ścieżek na swoim terenie ogłosiły gminy Cisek i Polska Cerekiew.
Co z budową superścieżki rowerowej przy granicy miasta? Gminy będą musiały sięgnąć do kieszeni
- KK24
- 18.02.2018 18:46
Napisz komentarz
Komentarze