W wiejskim zaciszu postanowili rozkręcić narkotykowy biznes. Wszystko szło zgodnie z planem, aż do soboty, kiedy do wynajętego domu wkroczyli policjanci.
O tej sprawie od kilku dni mówi cały Roszowicki Las. W niewielkiej wsi na terenie gminy Cisek wykryto dużą plantację konopi. Grupa młodych ludzi wydzierżawiła gospodarstwo rolne od jednego z miejscowych i rozkręciła narkotykowy biznes.
Dzierżawcy obsiali pole kukurydzą, ale prawdziwe plony zamierzali zebrać z uprawy skrzętnie ukrytej w stodole.- Ocieplili całą stodołę, a w środku zamontowali dodatkowe oświetlenie. Wewnątrz rozpoczęli uprawę konopi – opowiada jeden z mieszkańców wsi.
Skontaktowaliśmy się z Komendą Powiatową Policji w Kędzierzynie-Koźlu, ale funkcjonariusze odmawiają komentarza w tej sprawie. Więcej do powiedzenia mają mieszkańcy Roszowickiego Lasu, którzy relacjonują, że w sobotę do wynajętego domu wkroczyli funkcjonariusze w kominiarkach. Przez cały weekend mundurowi mieli wywozić z miejsca rośliny. Nie wiadomo, ile sadzonek liczyła plantacja oraz jak długo trwał przestępczy proceder.
Zaskakujące jest natomiast to, co o przyczynach wpadki plantatorów konopi mówi się we wsi. - Mężczyźni od dłuższego czasu zalegali z opłatą za dzierżawę i unikali kontaktu z właścicielką gospodarstwa. Ta zawiadomiła policję, która po przyjeździe odkryła uprawę – twierdzi nasz rozmówca.
Do sprawy powrócimy, gdy pojawią się oficjalne informacje ze strony policji.
Plantacja konopi ukryta w stodole. Policyjny nalot na gospodarstwo w Roszowickim Lesie
- 09.06.2015 18:23
Napisz komentarz
Komentarze