Niecały miesiąc przetrwała tablica upamiętniająca Teresę Haremzę na muszli koncertowej w kozielskim parku.
Umieszczenie tablicy było zwieńczeniem długiego procesu rewitalizacji muszli. Przez lata scena zupełnie nieużywana popadała w ruinę. W końcu trzeba było zdecydować, co dalej. Postanowiono dać muszli nowe życie, choć nie brakowało głosów, że obiekt nie przystaje do dzisiejszych czasów i po prostu trzeba go wyburzyć.
Wyremontowaną muszlę uroczyście otwarto latem zeszłego roku, a w tym roku nadano jej imię najsłynniejszej bodajże piosenkarki rodem z Koźla Teresy Haremzy. Miesiąc temu odsłonięto pamiątkową tablicę. Ktoś właśnie ją zniszczył.
O sprawie redakcję KK24.pl poinformował autor tablicy Michał Misiaszek. Przykry widok zastał go, gdy wraz ze znajomymi w Wigilię wybrał się do parku na spacer.
- Moja praca została zdewastowana... Brak mi słów (...) Efekt mojej ciężkiej pracy został zniweczony, oblany jakąś smołą - opisuje.
Nie wiadomo jeszcze, czy kamień będzie dało się doczyścić, czy też tablicę trzeba będzie wykonać od nowa. Nie sposób też wytłumaczyć, dlaczego komuś przeszkadza upamiętnienie zmarłej w 1996 roku artystki. Możliwe, że był to po prostu bezmyślny akt wandalizmu.
Teresa Haremza to w latach 70-tych i 80-tych wysoko ceniona piosenkarka, przede wszystkim w środowisku wielbicieli poezji śpiewanej. Była wielokrotną uczestniczką festiwali piosenkarskich w Opolu, Zielonej Górze, Krakowie. Współtworzyła m.in. z Markiem Grechutą, Sewerynem Krajewskim i Czesławem Niemenem. Mówiono o niej, że to „dziewczyna o anielskim głosie”.
Reklama
Komu przeszkadza tablica Teresy Haremzy? Ktoś właśnie ją zniszczył
- 27.12.2017 18:41
Napisz komentarz
Komentarze