Zapadł wyrok w sprawie odszkodowania dla Jacka Króla, byłego członka zarządu Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Kędzierzynie-Koźlu. Sąd Pracy uznał, że przewoźnik powinien zapłacić byłemu pracownikowi kwotę blisko 70 tysięcy złotych.
Sprawa sporu między MZK a byłym członkiem zarządu spółki ujrzała światło dzienne pod koniec 2016 roku. Wtedy to Jacek Król poinformował byłego pracodawcę o swoich roszczeniach z tytułu zakazu konkurencji. Zrobił to w ostatniej chwili – kilka tygodni później sprawa byłaby już nieaktualna.
Władze miejskiego przewoźnika uznały żądania za bezzasadne – Jacek Król posadę członka zarządu miejskiego przewoźnika zamienił na fotel wiceprezydenta Kędzierzyna-Koźla. A to właśnie gmina jest jedynym udziałowcem w spółce MZK. Zdaniem obecnej prezes Joanny Koziarskiej-Kiziak formalnie zmiana pracodawcy nie nastąpiła. Sprawa trafiła na wokandę.
W ubiegłym tygodniu zapadł wyrok. Sąd Pracy stanął po stronie byłego wiceprezydenta Kędzierzyna-Koźla i nakazał MZK wypłacić Jakowi Królowi kwotę blisko 68 tysięcy złotych. Dodatkowo przewoźnik będzie musiał zapłacić 6 tysięcy złotych tytułem kosztów procesu.
- Nasz mecenas zwrócił się do sądu o uzasadnienie wyroku. Po zapoznaniu się z nim, zadecydujemy, czy będziemy składać apelację – informuje Joanna Koziarska-Kiziak.
Jak dodaje prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, w budżecie przewoźnika na ten rok zarezerwowano pieniądze na wypadek przegranej w sądzie.
Samo istnienie zapisu o zakazie konkurencji dziwi, skoro miejski przewoźnik jest monopolistą. Umowa, na podstawie której Jacek Król dochodził roszczeń, została podpisana przez radę nadzorczą spółki. Prezes Joanna Koziarska-Kiziak poinformowała, że obecnie spółka odeszła od takiej praktyki i podpisuje z pracownikami umowy cywilno-prawne, w których nie ma podobnych zapisów.
Reklama
Były wiceprezydent wygrał w sądzie z MZK. Ma dostać prawie 70 tysięcy złotych
- KK24
- 23.11.2017 18:10
Data dodania:
23.11.2017 18:10
Napisz komentarz
Komentarze