Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 września 2024 07:54
Reklama
Reklama

Siatkarska bitwa w hali Azoty. Zaksa odniosła dziewiąte zwycięstwo w sezonie. ZDJĘCIA

Siatkarska bitwa w hali Azoty. Zaksa odniosła dziewiąte zwycięstwo w sezonie. ZDJĘCIA
Ogromne emocje zgotowali kibicom siatkarskim zawodnicy Zaksy Kędzierzyn-Koźle i Indykpolu AZS Olsztyn. W meczu rozegranym w hali Azoty górą byli mistrzowie Polski choć podopieczni Andrei Gardiniego musieli bardzo mocno się napracować, aby po tie-breaku pokonać gości.

Spotkanie rozpoczęło się od bardzo wyrównanej gry obu zespołów. Przez pierwszą część inauguracyjnej partii żadna z drużyn nie potrafiła wywalczyć zdecydowanej przewagi. W końcówce więcej determinacji wykazali goście, którzy zasłużenie zwyciężyli do 21 i niespodziewanie objęli prowadzenie w meczu.

W drugim secie Zaksa grała zdecydowanie lepiej, choć nie ustrzegła się kilku przestojów. W decydującej fazie rozgrywki mistrzowie Polski grali jednak pewnie i zasłużenie zwyciężyli do 19, wyrównując tym samym stan meczu na 1:1.

Na początku trzeciej partii za sprawą dobrej postawy w polu zagrywki Jakuba Kochanowskiego gościom udało się odskoczyć od kędzierzynian na dwa oczka. Zaksa nie potrafiła wyeliminować prostych błędów ze swojej gry, a olsztynianie grali jak natchnieni, w efekcie czego zwiększyli przewagę do pięciu punktów (14:19). Do końca seta mistrzowie Polski nie potrafili wrócić na właściwe tory, w efekcie czego przegrali do 20 i stało się jasne, że po raz pierwszy w sezonie Zaksa nie sięgnie po pełną pulę.

Przegrany set podziałał mobilizująco na ekipę Andrei Gardiniego. Zaksa od początku czwartej partii prezentowała się zdecydowanie lepiej. Do dobrej gry w ataku kędzierzynianie dorzucili kilka niezłych zagrywek, czego efektem było wywalczenie sporej przewagi. Rozpędzeni gospodarze z biegiem czasu powiększali swoją przewagę i doprowadzili do tie-breaka (25:17).

Już na początku piątego seta doszło do sporej kontrowersji. Przy stanie 1:2 piłkę na stronę Zaksy przepchnął Jan Hadrava, kędzierzynianie reklamowali błąd techniczny Czecha, ale sędzia uznał punkt. Ta sytuacja nie wytrąciła z równowagi mistrzów Polski, którzy już po chwili wypracowali sobie trzypunktowe prowadzenie. Tej przewagi nasz zespól już nie wypuścił z rąk, co oznaczało dziewiąte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi.

Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (21:25, 25:19, 20:25, 25:17, 15:9)

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ