Spore kłopoty sprowadził na siebie 20-letni mieszkaniec powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Mężczyzna wybrał się wczoraj wieczorem na przejażdżkę pożyczonym od znajomego autem, doprowadzając do kolizji. Jakby tego było mało, okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania, a w chwili zdarzenia był nietrzeźwy.
Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego policji tuż przed godziną 23. - Kierujący fiatem punto młody mężczyzna podczas manewru skrętu nie zapanował nad pojazdem w wyniku czego doprowadził do kolizji z innym samochodem, a jazdę zakończył na ścianie bloku - relacjonuje mł. asp. Małgorzata Cisowska z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Przybyli na miejsce zdarzenia wyczuli od młodego kierowcy silną woń alkoholu. Mężczyzna oświadczył, że potrzebuje pomocy medycznej. W trakcie udzielania mu pomocy przez ratowników medycznych 20-latek zaczął zachowywać się agresywnie i ubliżać im, ostatecznie odmawiając przyjęcia pomocy.
- Z uwagi na jego zachowanie został zatrzymany do wytrzeźwienia. Badanie wykazało, że ma w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdem, a samo auto pożyczył od znajomego - opowiada mł. asp. Cisowska.
20-letni mieszkaniec powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego odpowie za swój wybryk przed sądem.
Reklama
Prawie wjechał autem do klatki. Pijany 20-latek rozbił pożyczony samochód
- 03.11.2017 17:20
Napisz komentarz
Komentarze