Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 15:28
Reklama
Reklama
Reklama

Chcieli, żeby płaciła mieszkaniowe długi ojca. Wstawił się za nią senator Grzegorz Peczkis

Mieszkanka Kędzierzyna-Koźla została obciążona długami ojca, który nie płacił czynszu, choć w momencie powstania części należności (14 miesięcy) była niepełnoletnia, a obecnie z nim nie mieszka. Urzędnicy tłumaczą, że doszło do pomyłki.

- Wszystko zaczęło się od tego, że dostałam wezwanie do zapłaty z Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych. Wcześniej nie było żadnych upomnień. Chcieli, abym zapłaciła długi za mieszkanie, o których nie miałam pojęcia - opowiada pani Anna Urbańczyk z Kędzierzyna-Koźla.

Okazało się, że chodzi o zadłużenie z tytułu niepłaconego czynszu w mieszkaniu socjalnym wynajmowanym przez jej ojca. Nastolatka jest w nim zameldowana, choć w rzeczywistości mieszka gdzie indziej. Poza tym część długu, którym ją obciążono, powstała w czasie, gdy była niepełnoletnia. Urzędnicy nie mieli więc prawa żądać od niej spłaty tej części pieniędzy. Początkowo cały dług oszacowano na około 4,8 tys. zł, w tym dług nienależnie naliczony wynosił około 1,8 tys. zł. Pani Anna udała się po pomoc do adwokata. Interweniowała także w biurze senatorskim Grzegorza Peczkisa. Parlamentarzysta postanowił osobiście zaangażować się w jej sprawę, która ostatecznie trafiła do sądu.

- Przypadek pani Ani jest bulwersujący i pokazuje, w jaki sposób funkcjonuje nasza gmina. W sposób bezduszny i wymierzony przeciwko zwykłym mieszkańcom. Bo jak inaczej nazwać próbę obarczenia kogoś długami, za które nie odpowiada? - pyta senator Grzegorz Peczkis.

O komentarz do całej sprawy poprosiliśmy Stanisława Węgrzyna, dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych. Przyznaje, że wina za obarczenie niesłusznym zadłużeniem leży po stronie jednostki, jednak, jak zapewnia, doszło do tego tylko i wyłącznie na skutek pomyłki.

- Osoby, które przygotowywały pozew do sądu, przeoczyły, że pani Ania przez pewien okres była osobą nieletnią. Wniosła sprzeciw, sprzeciw ten został przez nas uwzględniony, co skutkowało wystąpieniem do sądu o ograniczenie pozwu. Za to zamieszanie pani Ani należy się zwyczajne przepraszam. W jednym pozwie na trzysta, jakie wystosowaliśmy w tym roku, zdarzył się błąd - uderza się w pierś Stanisław Węgrzyn.

Anna Urbańczyk złożyła już oświadczenie, że nie mieszka z ojcem i od tej poru nie jest już obciążana jego długami. Prawdopodobnie będzie jednak musiała spłacić należność powstałą od chwili pełnoletności. Może ona zostać rozłożona na raty. Decyzja należeć będzie jednak do sądu. Kolejna rozprawa niebawem.

 

 

 

 

 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
mieszkanka kk 09.04.2020 10:10
Panie Węgrzyn bije się pan w pierś że to jedna z pomyłek i przepraszam wydaje się panu wystarczające???! Z osobistego doświadczenia wiem w jaki sposób załatwiane są sprawy podobne do pani Ani. Prawo to wyłącznie teoria w której pan sprytnie załatwia niewygodne sprawy. Jestem kobietą samotnie wychowująca dzieci i nawet obecny stan związany z wirusem nie ma dla pana znaczenia,a uregulowania prawne wydane przez rząd obecnie niewiele mają do stanu faktycznego. Nakazał mi pan wyprowadzić się z dziećmi wlasnie teraz w przeciągu 14 dni ,a procedury rozwiązania ze mną umowy najmu mieszkania odbyły się poza moja wiedza ...całość przebiegu procedur z tym związanych uważa pan za postępowanie zgodne z obowiązującymi przepisami ... Od 5lat borykam się z niejasnościami wynikającymi z naliczeń które pan podpisał. Nie czuje pan odpowiedzialności za braki dokumentów w protokołach i prawa którymi się pan zasłania i wynikające z zawartej umowy która pan właśnie teraz że mną zerwał i nakazał opuszczenie mieszkania w 14 dni interpretuje pan jednostronnie. Nie wiem co moglabym dodać ,na pewno sprawa nie zostanie bez echa ,a ja zrobię wszystko żeby ujawnić sposób w jaki pozbywa się niewygodnych lokatorów ,unikając jednocześnie wyjaśnień dotyczących składników czynszu,naliczeń oraz zwrotów których mi odmówiono przez brak dokumentów które bezwzględnie jako instytucja państwowa mieć powinien. Zamiatanie w tak podły sposób problemu jakim dla pana jestem musi znaleźć swój finał nie tylko w sądzie administracyjnym .

! 18.10.2017 12:04
Panie senatorze! To nie bezduszna gmina, wymierzona przeciwko zwykłym mieszkańcom, a prawo jakie obowiązuje! Macie większość w parlamencie i możecie to zmienić ale wolicie robić czystki, obsadzać stanowiska swoimi i narzekać na poprzednie rządy robiąc dokładnie to samo!

Bolek 17.10.2017 19:32
Dlaczego administracja nie zajmie się ludźmi którzy wyjechali za granice a tu maja mieszkania komunalne które wynajmują użyczają chodź tam też takowe otrzymali i na pewno tu nie wrócą a mieszkań dla ludzi brak

Sam 17.10.2017 18:28
Panie Peczkis idąc Pana tokiem myślenia to po jednym przypadku molestowania dziecka przez księdza, należałoby stwierdzić że kościół katolicki jest bezduszny bo uderzył bezbronną istotę. Myślałem, że jako senator nie będzie Pan tak demagogiczny. Może również zajmie się Pan odzyskiwaniem długów przez SKOKI, które najpierw lekką ręką emerytom pożyczają pieniądze, a potem (zgodnie z prawem) po śmierci emeryta idą po pieniądze do rodziny, która często nic nie wie, co i gdzie dziadek czy babcia pożyczali.

toya 17.10.2017 15:36
Panie Peczkis!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! na tym koniu jako pisowiec nie zajedzie pan daleko............................ wiatr wieje a płomyk świecy sie rusza.....

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ