O sprawie poinformowali nas czytelnicy ciekawi tego, jak doszło do zdarzenia. Bezpośrednio po kolizji otrzymaliśmy sygnały od kilku osób.
Na feralnym zakręcie "wyłożył" się już niejeden kierowca. Zazwyczaj auta lądują w rowie wskutek niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze. Tym razem miało być inaczej.
Policjanci podają jednak inną przyczynę.
- Około godziny 16 policjanci pełniący patrol oznakowanym radiowozem, jadąc aleją Armii Krajowej w kierunku alei Jana Pawła II, na zakręcie drogi zauważyli zwierzę wbiegające na jezdnię - najprawopodobniej był to lis bądź pies. Chcąc uniknąć zderzenia, funkcjonariusz zjechał na prawe pobocze drogi. Gdy patrol próbował odjechać, w tył radiowozu zsunął się z rozmokłego pobocza, częściowo wpadając do rowu. Konieczne było wezwanie pomocy drogowej, która wyciągnęła samochód na drogę. Radiowóz nie został uszkodzony - relacjonuje mł. asp. Małgorzata Cisowska z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Napisz komentarz
Komentarze