Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 19:09
Reklama
Reklama

Decyzja zapadła. Pięć ulic zmieni nazwy. Ci mieszkańcy będą mieli nowe adresy

Aż pięć ulic w Kędzierzynie-Koźlu zmieni nazwy. Jednak tylko mieszkańcy trzech z nich będą musieli zaktualizować dane w rejestrach. Udało się zastosować pewien fortel.

Konieczność zmiany nazw ulic narzuciła ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, która weszła w życie w zeszłym roku. Samorządy dostały na to 12 miesięcy. Wykaz nazw w Kędzierzynie-Koźlu wziął pod lupę wrocławski odział Instytutu Pamięci Narodowej. Na cenzurowanym znalazło się pięć ulic. Ich lista trafiła do urzędu miasta, przygotowano uchwały nadające nowe nazwy, a radni pochylili się nad nimi podczas ubiegłotygodniowej sesji.

Do zmiany nazwy wyznaczono ulice: 9 Maja, Dąbrowszczaków, Lucjana Szenwalda i Józefa Wieczorka i Pionierów. Według IPN pierwsze cztery gloryfikują system komunistyczny. Co do ulicy Pionierów zasugerowano jedynie doprecyzowanie znaczenia.

Zmiany nazw na nowe największe perturbacje oznaczałoby w przypadku ulic Pionierów i 9 Maja (Śródmieście) oraz Wieczorka (Powstańców Ślaskich), przy których znajdują się duże bloki mieszkalne. Przed koniecznością aktualizacji danych w urzędach i instytucjach stanęłoby kilka tysięcy osób. Sporej części z nich uda się tego zaoszczędzić. Co jednak bardzo istotne, ustawa nie nakłada obowiązku wymiany dokumentów w przypadku zmiany nazwy ulicy. Mieszkańcy mogą posługiwać się blankietami z dotychczasową nazwą aż do chwili utraty ich ważności. Natomiast zmiana danych w rejestrach i ewidencjach jest nieodpłatna.

Ulica 9 Maja nadal będzie się tak nazywać, jednak teraz nie odnosi się ona już do komunistycznego dnia zwycięstwa, a rocznicy ogłoszenia w 1950 r. Planu Schumana obchodzonego jako Dzień Europy. Ulica Pionierów z kolei dotychczas prawdopodobnie nawiązująca do radzieckiej organizacji młodzieżowej teraz będzie upamiętniać osadników, którzy przyjechali do Kędzierzyna w 1945 roku.

W przypadku wcześniejszych odniesień nazw tych ulic można mówić tylko o powszechnej świadomości, ponieważ w starych uchwałach nie zostało doprecyzowane, co faktycznie one upamiętniają.

Nie wszystkim radnym taki wybieg się spodobał. Adam Sadłowski uważa, że zmiana powinna być całkowita.

- Nie zmieniamy tych nazw dla IPN. Robimy to ze względu na zdrowy rozsądek i sprawiedliwość dziejową. To niepoważne, aby na przykład zmieniać nazwę z Pionierów na Pionierów. Bo o jakich pionierach teraz mówimy? Chyba nie o ludziach, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i przymusowo tu przesiedleni. Takie żonglowanie nazewnictwem jest w mojej ocenie niepoważne - argumentuje Adam Sadłowski.

W podobnym tonie wypowiedział się także radny Grzegorz Mateja, który uznał wręcz, że ograniczanie się do modyfikacji odniesienia nazwy jest "robieniem PiS-owi na złość", jednocześnie zaznaczając, że w ogóle jest przeciwny usuwaniu nazw w myśl bieżącej koniunktury politycznej.

Innego zdania jest radny Michał Nowak, który przypomina, że dokonana właśnie zmiana nazewnictwa jest odgórnie narzuconym obowiązkiem.

- W przypadku ulic 9 Maja i Pionierów wiele gmin w Polsce zdecydowało się na podobny zabieg, aby zaoszczędzić komplikacji mieszkańcom. Zresztą to rozwiązanie sugeruje sam Instytut Pamięci Narodowej. Co do osób, które przybyły na nasze ziemie po 1945 roku, uważam, że bez względu na okoliczności, należy mieć do nich szacunek, bo to nasi ojcowie i dziadowie, którzy w bardzo trudnych warunkach przywracali to miasto do życia - uważa Michał Nowak.

Co z pozostałymi nazwami? Ulica Dąbrowszczaków (oddziały walczące w wojnie domowej w Hiszpanii po stronie sił ludowych) teraz będzie nazywać się Zielna. Tak chcieli mieszkańcy. Z kolei ulica Józefa Wieczorka (działacz komunistyczny) będzie ulicą Augustyna Kośnego, lekarza i uczestnika III powstania śląskiego. Ulica Lucjana Szenwalda (poeta komunistyczny) została przemianowana na Koszarową. To również propozycja mieszkańców.

Gdyby miasto nie zmieniło nazw ulic w ustawowym terminie, zarządzeniem zastępczym wyręczyłby je w tym wojewoda, nadając własne nazewnictwo. Prawdopodobnie nie byłoby wówczas mowy o żadnych fortelach.

W Kędzierzynie-Koźlu pozostają jeszcze trzy ulice budzące wątpliwości: Przodowników Pracy, Wincentego Pstrowskiego i Leona Kruczkowskiego. Wobec nich, przynajmniej na razie, IPN nie miał zastrzeżeń.

Uchwały przyjęte przez radę miasta wchodzą w życie 14 dni po ogłoszeniu ich treści w Dzienniku Urzędowym Województwa Opolskiego. Niebawem więc rozpocząć powinna się wymiana tabliczek z nazwami ulic i oznaczeń na budynkach.

 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
observer 07.09.2017 20:23
Czekamy z niecierpliwością na ulicę Lecha K.

Polak 07.09.2017 15:12
Zrobić ulicę: Polska i równoległą do niej: Prawdziwa Polska.

kapitan 07.09.2017 10:13
A Wojska Polskiego (tego z PRL) przemianować na Wojska Polskiego (tego od Macierewicza)!!!!!!

THCX 06.09.2017 23:07
To nie jest tak, że mieszkańcy za to nie zapłacą. Wszystkie te zmiany będą kosztowały i to nie mało. Zapłacą wszyscy podatnicy i to tylko dlatego, że ktoś sobie coś ubzdurał.

Han Solo 06.09.2017 22:22
Sowieci wkroczyli do Koźla 18 marca 1945 r. Proszę najpierw doczytać.

Viking 06.09.2017 21:34
A co z ulicą 24 kwietnia w Kożlu ??!! Dzień 24 kwietnia 1945 w którym to sowieci wkroczyli do Koźla i i no właśnie ! Panowie z PIS u i nie tylko ?.

Kosyl 06.09.2017 19:37
Deficyt rozumu czy nadmiar głupoty i tyle!

Ja Brzoza, ja Brzoza jak mnie słyszysz? 06.09.2017 17:19
A mi się bardzo podobałaby ulica Pimpusia Sadełko

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ