Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 11:58
Reklama
Reklama
Reklama

Burzliwy protest przed urzędem miasta. Mają dość trucia benzenem. ZDJĘCIA

Burzliwy protest przed urzędem miasta. Mają dość trucia benzenem. ZDJĘCIA
Komitet Ochrony Powietrza wraz z garstką mieszkańców protestował przed magistratem, żądając od urzędników efektywniejszych działań w kierunku poprawy jakości powietrza w naszym mieście. Prezydent Sabina Nowosielska wyszła do manifestantów. Nie udało się uniknąć ostrej wymiany zdań.

Przed budynkiem urzędu miasta odbył się protest organizowany przez Komitet  Ochrony Powietrza. W inicjatywie wzięło udział niewielu mieszkańców miasta, jednak nie wpłynęło to na intensywność podjętych dyskusji. Wśród postulatów komitetu znalazło się m.in. namierzenie winnych zatruwania powietrza i zmuszenie ich do zmiany technologii, zaostrzenie norm dotyczących stężenia benzenu, stałej kontroli pozwoleń zintegrowanych dla przemysłu, ścisłej współpracy urzędu miasta ze starostwem powiatowym i urzędem marszałkowskim w zakresie inwestycji i wydawania pozwoleń zintegrowanych oraz prowadzenia szerszych konsultacji społecznych.

Atmosfera podczas protestu była bardzo gorąca i to nie za sprawą ponad 30-stopniowego upału, ale ostrej wymiany zdań, do której doszło między prezydent miasta Sabiną Nowosielską a Moniką Juraszek, przewodniczącą KOP-u. Monika Juraszek m.in. żądała od prezydent rozliczenia działalności zespołu zajmującego się problemami z zanieczyszczeniem powietrza.

- Zespół spotykał się raz w miesiącu, ale nie można w kółko powtarzać tego samego. Na samym początku miał być przedstawiciel WIOŚ, komendant straży miejskiej, w pewnym momencie były zapraszane osoby przedstawiające swoje kotły. Przepraszam, ale to nie jest zespół ds. ochrony powietrza – wyjaśnia prezydent.

Do dyskusji między paniami włączali się mieszkańcy miasta, przypominający, jak dużym problemem są nocne piki benzenu.

- Jest nas tu mało ze względu na niedogodną godzinę, ale proszę mi wierzyć, że jest nas dużo więcej. Jeśli trzeba, stworzymy petycję i da to obraz, ilu tak naprawdę nas jest – zaznaczył uczestnik protestu.

- Chcielibyśmy, aby władze miasta, nasi przedstawiciele, w końcu zaczęli coś robić z naszym powietrzem – nawoływała Monika Juraszek.

Prezydent miasta podkreśliła, że zarzuty w stosunku do niej są bezzasadne.

- To trochę tak, jakby ludzie nie chcieli zrozumieć, że podjęliśmy pewne działania, które niekoniecznie należą do zadań prezydenta miasta. Podważacie państwo sensowność budowy stacji meteorologicznej, ale ja się cieszę, że powstanie ona już w październiku. Chciałabym, aby problem, z którym borykamy się już od wielu lat, w końcu został rozwiązany. Dobrze, że wzrasta nasza świadomość. Wiem, że komitet chciałby, abym weszła na zakład złapała za rękę i powiedziała „ty jesteś trucicielem”. Ja nie mam takich uprawnień, mają je tylko prokuratura i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. To właśnie WIOŚ może przeprowadzić niezapowiedziane kontrole – mówiła Sabina Nowosielska.

Miłosz Broś-Załęski przypomniał, że protest jest po to, aby uświadomić społeczeństwu  i urzędnikom, że KOP wciąż jest zdeterminowany, aby walczyć o czyste powietrze w Kędzierzynie-Koźlu. Nie pozwoli problemu zamieść pod dywan.

- Cieszymy się, że pani wzięła udział w proteście. Musimy pamiętać o tym, że nie idziemy na wojnę z urzędem miasta, starostwem powiatowym, czy urzędem marszałkowskim. My idziemy na wojnę z systemem, który pozwala na to, co się dzieje. Powiązanie tych instytucji i ich wspólna praca nad problemem doprowadzi do jego rozwiązania - zaznacza Miłosz.

Prezydent miasta zapewniła uczestników protestu, że dołoży wszelkich starań, aby w miarę swoich możliwości rozwiązać problem z zanieczyszczonym powietrzem w naszym mieście. Komitet Ochrony Powietrza deklarował, że będzie monitorował realizację zapewnień władz.

Sabina Nowosielska odpierała zarzuty protestujących, twierdząc, że robi wszystko, co tylko może, aby poprawić jakość powietrza w naszym mieście. Dyskusja między nią a przewodniczącą KOP-u była wyjątkowo zażarta.

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

observer 01.09.2017 14:17
Zbierajcie próbki, protestujcie, zatykajcie nozdrza. A przede wszystkim protestujcie,protestujcie i jeszcze raz protestujcie, jakby powiedział lenin. A gdy już wywalczycie swoimi protestami, że wszystkie zakłady dające wam byt i żarło, wyniosą się stąd, lub nie będą chcieli podjąć żadnej działalności na tym terenie... Wówczas zacznijcie protestować że nie macie z czego żyć. Że kit z okien wyżerać musicie. Że synowie, córki, ojcowie i matki muszą na saksy jechać. Że rodziny są rozbijane. Zawsze jest powód do protestów. Do dzieła, protestanci !!!

Obserwator ;-) 01.09.2017 10:54
Popieram KOP. Należy także zainteresować Instytucje państwowe osadnikami przy Grupie Azoty dz. nr: 376/10. Byłem tam ostatnio na rowerze. Stach się bać co znajduje się pod zwałami ziemi i tego co non stop tam składują. Osadnik ten jest większy niż cała dzielnica mieszkalna Azoty. Podobny obiekt znajduje się przy zakładach Holding Blachownia. Jak mi się uda to pobiorę próbki tego co jest tam składowane i do m do badania niezależnej instytucji. Te dwie lokalizacja stanowią ogromne bomby ekologiczne. Pozdrawiam.

detektyw 01.09.2017 06:14
Szkoda czasu na prostesty, ja jestem anonimowym szaraczkiem, ale wysłałem zawiadomienia do Prokuratury i innych Urzędów Państwowych i po moich mailach sprawa ruszyła (wiem o tym bo dostałem potwierdzenia na maila, a zaraz później o sprawie zrobiło się głośno). Niestety Prokuratura sprawę umożyła, ale nie poddaje się, znowu będę bombardował Urzędy Państwowe w tej sprawie. Nie wiem co zrobił KOP, ale dobrze że są. Żeby coś ruszyło w sprawie trzeba się skupić na formalnych zgłoszeniach, a nie prośbach czy protestach bo to nie ma żadnej mocy prawnej i jest stratą czasu, teraz zbliżają się wybory więć warto "atakować" Urzędy Państwowe, aby wyjaśniły sprawę. Staram się załatwić przenośnie urządzenie do pomiaru i sam znajdę na zakładzie tego truciciela.

Jeju 31.08.2017 23:25
W przyszłym roku wybory, mam wrażenie, że różni tacy pod różnymi szczytnymi pretekstami chcą na plecach szaraczków wjechać po diety radnych.... Będzie jeszcze niejeden wysyp różnych komitetów, wspomnicie moje słowa.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ