Eksperyment Koła Gospodyń Miejskich z Kędzierzyna-Koźla jest w szczytowej fazie. Na jednym z trawników w centrum dziewczyny pozwoliły swobodnie wzrastać roślinom zazwyczaj spotykanym na dzikich łąkach. Od kilku miesięcy trawnik nie był wykaszany i w końcu ładnie zakwitł, przyciągając pożyteczne owady. Autorki pomysłu uważają, że to świetna alternatywa dla przystrzyżonych miejskich trawników.
Urządzanie łąki przed biblioteką przy ulicy Damrota zaczęło się na początku kwietnia. Wcześniej był tam zapuszczony trawnik. Gospodynie miejskie same zakasały rękawy do pracy, wysiały mieszankę nasion "łąka kwietna", a później przez kilka miesięcy wszystkiego doglądały. W zeszłą sobotę zorganizowały tam śniadanie.
- Jest to pierwsza taka łąka w Kędzierzynie-Koźlu. Chciałyśmy, aby w środku miasta choć jedno miejsce było przyjazne kwiatom polnym i owadom, taka strefa wolna od kosiarek - tłumaczą dziewczyny z koła. - Łąka powstała pracą naszych rąk oraz wolontariuszy. Wiemy, że czeka nas jeszcze dużo wysiłku, ale liczymy też, że powoli zaczną się przyłączać mieszkańcy okolicy - dodają.
Poza stroną wizualną rolą łąki jest również stworzenie środowiska dla zapylaczy, których w miastach jest coraz mniej, co nie służy przyrodzie. Na dziko rosnącym kawałku pojawiły się też motyle i koniki polne.
Mieszkańcy nie są zgodni. Jednym łąka się podoba, inni woleliby równo wykoszony trawnik.
- Dla mnie ta łąka jest piękna. Piękne jest również to, że wróciło tu życie. Mieszkańcy przyzwyczaili się do wykoszonych trawników. Mamy jednak nadzieję, że przynajmniej niektórych udało nam się przekonać, że naturalne też jest ładne, a przy tym pożyteczne - mówi Ewa Pietruszewska, prezes Koła Gospodyń Miejskich.
Pod koniec września, gdy wszystko przekwitnie, łąka zostanie wykoszona tradycyjną kosą i znów wzrośnie na wiosnę.
Reklama
Co lepsze? Wykoszony trawnik czy taka dziko rosnąca łąka? Eksperyment gospodyń miejskich
- 24.08.2017 19:54
Powiązane galerie zdjęć:
Napisz komentarz
Komentarze