Policjanci z Kędzierzyna-Koźla prowadzą poszukiwania złodzieja, który dziś po godzinie 13 okradł pracownicę poczty. Jego łupem padły torby z przesyłkami.
Do kradzieży doszło w biały dzień w centrum Koźla. Listonoszka pozostawiła przed jednym z budynków rower, do którego zamocowane były torby pełne przesyłek. Gdy po chwili wróciła na podwórze, po torbach nie było już śladu. Kobieta natychmiast zaalarmowała dyżurnego policji.
- Po wpłynięciu zgłoszenia w rejon miejsca zdarzenia niezwłocznie udali się policjanci, którzy prowadzą poszukiwania złodzieja - relacjonuje podkomisarz Magdalena Kowalska, rzecznik kędzierzyńsko-kozielskiej policji.
Po odebraniu zgłoszenia, dyżurny poinstruował kobietę, by ta przyszła osobiście do kozielskiego komisariatu celem zgłoszenia przestępstwa. Niektórzy mieszkańcy, wśród których wieść o kradzieży szybko się rozniosła, byli zbulwersowani tym, że policjanci wezwali kobietę do komisariatu zamiast przeprowadzić czynności na miejscu. Dlaczego tak się stało?
- Dyżurny poinformował kobietę, że ta może złożyć zeznania w komisariacie, równolegle wysyłając na miejsce patrole - zapewnia jednak przedstawicielka policji.
Jak tłumaczą policjanci, poszkodowana listonoszka nie widziała przestępcy, więc jej zeznania nie były w tym momencie niezbędne do przeprowadzenia akcji. Funkcjonariusze pracujący w terenie skupili się na poszukiwaniach sprawcy kradzieży.
Z informacji uzyskanych od policjantów wynika, że w skradzionych torbach nie było pieniędzy, a jedynie przesyłki listowe.
Reklama
Listonoszka z Koźla straciła torby pełne listów. Zuchwała kradzież w biały dzień.
- 08.05.2015 14:08
Napisz komentarz
Komentarze