Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 03:55
Reklama
Reklama

Powodzianie z ostatecznie przegrali w sądzie. Zostaje jeszcze kasacja w Sądzie Najwyższym

Trwająca wiele lat batalia sądowa powodzian, którzy zostali poszkodowani wiosną 2010 roku, właśnie dobiegła końca. Wyrok Sąd Apelacyjnego jest dla nich niekorzystny.

Przypomnijmy - w 2010 roku Odra zalała znaczne obszary powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Samo Koźle ucierpiało w niewielkim stopniu. Jednak stało się to kosztem mieszkańców mających domy za wałem na ulicy Raciborskiej - tak przynajmniej uważają oni sami.

Służby kierujące akcją kryzysową podjęły wtedy decyzję o ustawieniu tzw. szandorów w przerwie obwałowania. To spowodowało spiętrzenie wody. W postępowaniu przed kilkoma sądami odpowiadali m.in. ówczesny starosta Józef Gisman i ówczesna wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla Brygida Kolenda-Łabuś. Wykazywali, że wszystkie działania były zgodne z procedurami, a ich wdrożenie uchroniło Koźle przez znacznymi zniszczeniami.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu ostatecznie oddalił powództwo zbiorowe 133 osób poszkodowanych w 2010 roku, nie dopatrując się błędów ani zaniedbań podczas prowadzenia akcji przeciwpowodziowej. Ewentualna wygrana otwierałaby powodzianom drogę do ubiegania się o odszkodowania.

Czy to już koniec? Jak przekazał Grzegorz Fuławka, przedstawiciel grupy, rozważane jest złożenie wniosku o kasację wyroku w Sądzie Najwyższym.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
reko 01.07.2017 14:11
Pewnie na landszaftach można sporo uciągnąć, że sprawę z uporem ciągnie się do coraz wyższych instancji. Sprawę, która nie rokuje nadziei na wygraną.

Paweł 01.07.2017 01:01
Postąpiłbym tak samo jak władze w 2010 roku, wybrali mniejsze zło.

observer 30.06.2017 14:25
G F wrzuć na luz. Zacietrzewienie wam nie służy. Dawno to mówiłem. Działanie ówczesnego sztabu antykryzysowego, było prawidłowe.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ