Budowa nowych basenów w Azotach prawdopodobnie się przedłuży. Firma, która realizuje inwestycję, tłumaczy, że nie mogła przewidzieć komplikacji.
Zgodnie z obowiązującym nadal terminem baseny mają być gotowe już wraz z końcem listopada. Wystarczy jednak rzut oka na plac budowy, by nawet zupełny laik nabrał wątpliwości co do realności harmonogramu.
Po trwającej kilka miesięcy rozbiórce prace budowlane dopiero się zaczynają. W piątek teren odwiedzili radni z komisji oświaty, kultury i kultury fizycznej rady miasta wraz z wiceprezydentem Arturem Maruszczakiem, który odpowiada za inwestycje. Wykonawcę reprezentował kierownik budowy.
- Wykonawca poinformował nas już o możliwym opóźnieniu. W chwili obecnej trudno jeszcze dokładnie powiedzieć, jak duże ono będzie, ale mówimy raczej o przesunięciu terminu na początek przyszłego roku - wyjaśnia Artur Maruszczak.
Urząd będzie analizował, czy opóźnienie rzeczywiście wynika z przyczyn niezależnych od wykonawcy. Teoretycznie w grę mogą wchodzić kary.
Firma podaje dwa główne powody komplikacji. Pierwszy ma związek z adaptacją dawnego budynku z szatniami i hotelem. Wykonawca miał wolną rękę. Zdecydował, że pozostawi stalowy szkielet konstrukcji i na jego bazie stworzy nowy obiekt. Rozbiórka przysporzyła jednak kłopotów. Roboty musiały być prowadzone z aptekarską dokładnością, aby nie uszkodzić stalowych belek. Poza tym okazało się, że konstrukcja wymaga wzmocnień. Powód drugi to inna niż przewidywano struktura gruntu, co wymagało modyfikacji niektórych założeń projektowych.
Plac budowy został przejęty przez wykonawcę już w marcu zeszłego roku. Długo nic się na nim nie działo. Trwały prace projektowe i uzyskiwano pozwolenia. Rozbiórka ruszyła dopiero w lutym tego roku.
W sumie inwestycja pochłonie 20,5 mln zł. Powstanie część zadaszona i odkryta. "Wodne Okko" - tak będzie się nazywał nowy kompleks.
Reklama
Poślizg na placu budowy kompleksu basenów w Azotach. Firma prawdopodobnie nie wyrobi się w terminie
- 25.06.2017 14:07
Powiązane galerie zdjęć:
Napisz komentarz
Komentarze