Prezydent Bronisław Komorowski znany jest z lapsusów językowych, które zdarza mu się popełniać. Jeden z nich przytrafił mu się również podczas wtorkowej wizyty w Kędzierzynie-Koźlu.
Głównym punktem programu pobytu głowy państwa w Kędzierzynie-Koźlu była wizyta w Grupie Azoty Zakładach Azotowych Kędzierzyn, gdzie Komorowski podziwiał nową instalację. Gdy już zgłębił tajniki produkcji, wyszedł do dziennikarzy, aby podzielić się wrażeniami – również organoleptycznymi. I wtedy powiedział coś, po czym albo należałoby zmienić treść podręczników do geografii, albo uznać, że prezydent po prostu się przejęzyczył.
- Moją uwagę zwrócono na zapach specyficzny w hali produkcyjnej. Tak pachnie skuteczna innowacyjność w wydaniu polskim. To niegroźny zapach , ale zapach świadczący o doskonałych efektach innowacji, która została przeprowadzona w oparciu współpracę przemysłu i instytutów naukowo badawczych w oparciu o polską myśl techniczną i naukową. Będzie służyła ta innowacja rozwojowi zakładów w Kościerzynie-Koźlu – wypalił Bronisław Komorowski.
W następnym przemówieniu wygłoszonym także na terenie zakładów Komorowski już się zreflektował i używał poprawnej nazwy miasta.
https://www.youtube.com/watch?v=_qfwPy2a9IE
Reklama
Wpadka Bronisława Komorowskiego w Kędzierzynie-Koźlu
- Grzegorz Stępień
- 28.04.2015 14:04
Data dodania:
28.04.2015 14:04
Napisz komentarz
Komentarze