Supermarketowe promocje zazwyczaj pozwalają zaoszczędzić kilka groszy. Niektórzy, wyszukując i kalkulując rabaty, potrafią spędzić między sklepowymi półkami długie chwile. Muszą jednak uważać, bo czasami obsłudze zdarzy się zastawić na łowców promocji umysłową pułapkę. Powinno być taniej, a tu drożej i to jeszcze jak! Książkowy dysonans poznawczy. Taką właśnie osobliwą promocję w jednym z kędzierzyńsko-kozielskich supermarketów wychwycił Marcin. Nic, tylko kupować!
Grzegorz Stępień
Napisz komentarz
Komentarze