Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 19 września 2024 18:20
Reklama
Reklama

Skandal w śląskim krematorium. Nasze firmy pogrzebowe też spopielały tam zwłoki

Skandal w śląskim krematorium. Nasze firmy pogrzebowe też spopielały tam zwłoki
Po trwającym wiele lat śledztwie dziennikarze „Superwizjera” telewizji TVN ujawnili skandaliczne praktyki, do których miało dochodzić w jednym ze śląskich krematoriów. Jeżeli te ustalenia potwierdzi prokuratura, rodziny zmarłych, których ciała zostały tam spopielone, nie będą mogły mieć pewności, że w urnach umieszczono właściwe szczątki. Jak poinformował dzisiaj tygodnik Dobra Gazeta, z usług krematorium korzystały także zakłady pogrzebowe z Kędzierzyna-Koźla.

„Śledztwo „Superwizjera” TVN trwało aż 8 lat. Wynika z niego, że tysiące osób mogły pochować w urnach prochy inne niż swoich bliskich. Dziennikarze dotarli do właścicieli zakładów pogrzebowych, żałobników i byłych pracowników krematorium. Niektóre zakłady pogrzebowe zaprzestały korzystania z usług śląskiego krematorium po tym jak, za wcześnie, nawet po niecałej godzinie, odbierali „zimne urny”, co miało sugerować, że nie ma w nich prochów osób, których ciała zostały dostarczone do kremacji. Proces kremacji trwa od 1,5 do nawet ponad 2 godzin – wszystko zależy od wagi nieboszczyka – i często jest wykonywany na poczekaniu po dostarczeniu zwłok. Gorące prochy od razu przełożone do urny powinny oddać jej swoje ciepło” – czytamy w Dobrej Gazecie.

Czy przedstawiciele zakładów pogrzebowych z Kędzierzyna-Koźla podczas wykonywania usługi kremacji kiedykolwiek zauważyli coś niepokojącego? Odpowiedź w artykule „U nas też mogły być zimne urny” w Tygodniku Kędzierzyńsko-Kozielskim Dobra Gazeta. Dobra Gazeta

Dobra Gazeta

Dobra Gazeta


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ