Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 14:28
Reklama
Reklama

W Kędzierzynie-Koźlu powstaje wyjątkowe przedszkole. Dzieci będą wychowywać się według zasad Montessori

W Kędzierzynie-Koźlu powstaje wyjątkowe przedszkole. Dzieci będą wychowywać się według zasad Montessori
Już we wrześniu w budynku po Ochotniczym Hufcu Pracy przy ul. Nowowiejskiej w Lenartowicach ruszy „Dziupla Wiewiórki”. Placówka będzie przedszkolem domowym prowadzonym przez fundację Wychowanie dla Pokoju z Kędzierzyna-Koźla, która kieruje się zasadami pedagogicznymi Marii Montessori.

Budynek po OHP jest własnością gminy. Za zgodą rady miasta postanowiono go sprzedać. To wywołało burzę wśród mieszkańców osiedla, którym nie spodobało się oddanie pod młotek jedynego publicznego obiektu w Lenartowicach. W nieruchomości odbywały się m.in. spotkania mieszkańców, a część pomieszczeń była zagospodarowana na siedzibę rady osiedla.

Na szczęście, ku radości mieszkańców osiedla budynek nie zostanie sprzedany. Znaczna część nieruchomości zostanie wynajęta prywatnemu przedszkolu prowadzonemu przez fundację „Wychowanie dla Pokoju”, które w Blachowni kieruje już klubem dziecięcym „Dziupla Wiewiórki”. Przedstawicielka fundacji Aleksandra Dronia o pozyskanie pomieszczeń starała się od dłuższego czasu.

- Jeśli wszystko pójdzie według planu, przedszkole domowe ruszy już od września. Udało się. Mamy cały parter i część piętra oraz niemal całe podwórko – zdradza Aleksandra Dronia.

Fundacja planuje zagospodarować 20-arową działkę tak, aby stworzyć tam ogród z prawdziwego zdarzenia i warzywniak. Posiłki w sezonie wiosenno-letnim dzieci będą spożywać na świeżym powietrzu.

- Wszystko po to, aby dzieci miały świadomość, że marchewka nie rośnie w supermarkecie. Kontakt dzieci z przyrodą jest bardzo ważny, tym bardziej, że my, dorośli, często długo pracujemy i nie zawsze mamy czas i siły wyjść na dwór z dzieckiem. Będziemy kierować się założeniem, że wszystko to, co możemy zrobić w budynku, możemy też robić na zewnątrz - np. zjeść śniadanie - mówi Aleksandra Dronia.

Przedszkole nie będzie funkcjonowało w ramach systemu oświaty. Z tego też powodu kuratorium wymaga od placówki program nauczania. „Dziupla Wiewiórki” będzie póki co przedszkolem prywatnym.



- Wiemy, czego chcemy uczyć, ale uważamy też, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Jeśli dziecko nauczyło się czytać i matematyka leży odłogiem, to wiemy, że ono teraz chce się czytaniem nasycić i wróci do matematyki nieco później. W przedszkolu konwencjonalnym dzieci muszą umiejętność posiąść w danym czasie. W związku z tym początkowo będziemy startować jako domowe przedszkole, które będzie się mieściło w zakresie opieki dziennej nad dziećmi. Z czasem, gdy się wdrożymy, być może będziemy dążyć do przekwalifikowania się w punkt przedszkolny. Wtedy otrzymamy również dotację, co będzie wiązało się z niższymi opłatami dla rodziców – wyjaśnia Aleksandra Dronia.



Przedszkole będzie kierowało się zasadami pedagogicznymi Mari Montessori, włoskiej lekarki, twórczyni systemu wychowania dzieci nazwanego od jej nazwiska. Uważała ona, że główną zasadą pedagogiki jest wspieranie spontaniczności i twórczości dzieci. Jej wieloletnie obserwacje doprowadziły do stworzenia podłoża pod nowe pojęcie procesu edukacji. Od dwóch lat tymi zasadami kieruje się klub dziecięcy w Blachowni „Dziupla Wiewiórki”, który od września będzie przeniesiony do Lenartowic.

- Nie wskazujemy dzieciom, jaka powinna być ich aktywność danego dnia. Rano mają czas nazwany „praca własna”. Mogą wtedy do woli korzystać ze wszystkiego, co mają w swoim otoczeniu. Wszystko  jest przygotowane po to, aby je rozwijać, dzieci same wybierają sobie to, co w danej chwili je zainteresuje. My jesteśmy tylko po to, aby pokazać  i wytłumaczyć, do czego służy dana rzecz. Gdy dzieci już wiedzą, co się z nią robi, wybierają dowolną aktywność. Szanujemy to i nazywamy pracą. Dla nich jest to coś bardzo istotnego, bo przecież skoro my dorośli pracujemy i jest to dla nas ważne, to nasze dzieci też chcą, abyśmy doceniali to, co one robią. Jeśli widzę, że dziecko coś robi i nie potrzebuje mojej pomocy, to nie przeszkadzam. Tylko gdzieś kątem oka patrzę, obserwuję i reaguję, kiedy sytuacja tego wymaga – mówi Aleksandra Dronia.

W edukacji Montessori dzieci są uczone samodzielności. I tak właśnie od dwóch lat jest w „Dziupli Wiewiórki”. Maluchy rano robią sobie śniadanie, kroją banana, smarują chleb masłem, nakładają na talerzyk, piją z prawdziwych kubków i prawdziwych talerzyków.



- Nie mamy plastikowych zastaw, niekapków itp. Oczywiście zdarza się, że coś się stłucze, ale to jest część rozwoju dużej motoryki. Wiedzą, że następnym razem muszą bardziej się postarać. Pokazujemy dzieciom świat, jaki jest naprawdę, bo przecież rzeczy się tłuką, jest hałas i trzeba to posprzątać. Oczywiście pomagamy dzieciom w tych czynnościach - dodaje Aleksandra Dronia.

W „Dziupli Wiewiórki” dzieci mają czas na wszystko. Jak podkreśla Aleksandra Dronia, każda rzecz, która jest na półkach, pozwala się dziecku rozwijać i jest dostępna dla nich w każdej chwili, kiedy tylko się nią zainteresują.

- W naszej placówce mamy przedmioty szczególnie przygotowane do rozwoju sensorycznego, czyli materiały do kształcenia dotyku, słuchu, wzroku. Dobrym przykładem jest tzw. różowa wieża. Dziecko układając wieżę składającą się tylko z różowych elementów szybciej się uczy stopniowania wielkości. Jeżeli każdy klocek tej wieży byłby innego koloru, dziecko nie skupi się na tym, który klocek jest większy, a który mniejszy. Jego uwaga będzie skupiona na kolorach, nie wielkości. Ważne, aby dziecko poznawało każdą rzecz osobno, po to, aby potem móc to zsyntezować - wyjaśnia.

Montessori to nie tylko edukacja dzieci, ale również rodziców.



- Zawsze przed rozpoczęciem nowego roku spotykamy się z rodzicami i tłumaczymy zasady panujące w naszym klubie. Łatwiej jest dziecku funkcjonować w momencie, kiedy w domu panują te same zasady. Nie mówimy, że mają same nakrywać do stołu i sprzątać. Jednak na tyle, na ile to możliwe, pozwalamy im na samodzielność. To procentuje i dzięki temu rodzić ma zawsze kilka chwil więcej dla siebie – podkreśla przedstawicielka fundacji.

Jak zdradziła nam Aleksandra Dronia, to nie koniec planów fundacji związanych z edukacją w naszym mieście. Kolejnym etapem będzie otwarcie szkoły demokratycznej lub domowej, oczywiście w duchu Montessori.



- Rodzice są zadowoleni i widzą potrzebę Montessori u nas w mieście. Dałam im tę możliwość: wyboru placówki konwencjonalnej lub placówki, w której stosuje się zasady Montessori. Właśnie za ich namową i wewnętrzną potrzebą postanowiłam również stworzyć grupę przedszkolną, a być może za jakiś czas szkolną. Szkoła w duchu Montessori jest tym, co planuję zrealizować w naszym mieście. Taka placówka daje dzieciom możliwość rozwoju nie tylko ogólnego, ale również rozwija zainteresowania nie narzucając schematów – dodaje.

Prywatne przedszkole „Dziupla Wiewiórki” rusza już od września, zainteresowani rodzice mogą skontaktować się fundacją „Wychowanie dla Pokoju” i poznać więcej szczegółów. Informacji udziela Aleksandra Dronia tel.: 793-366-233.


SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ