Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 18:52
Reklama
Reklama
Reklama

Mocnym brzmieniem pomagają pokonać chorobę. „Moc Muzyki” gra dla Miłosza. ZDJĘCIA Z IMPREZY

Mocnym brzmieniem pomagają pokonać chorobę. „Moc Muzyki” gra dla Miłosza. ZDJĘCIA Z IMPREZY
Za nami pierwszy dzień koncertu charytatywnego „Moc Muzyki”. Na scenie m.in. Pajujo, Prawda i Archivum. Imprezę prowadzi Jarosław Janiszewski, wokalista zespołu Czarno-Czarni.  Wszystko w szczytnym celu – by pomóc Miłoszowi Klimczakowi zebrać pieniądze na walkę z chorobą.

Koncert „Moc Muzyki” organizowany jest przez Stowarzyszeniem Moc Muzyki. Jego celem jest niesienie pomocy najbardziej potrzebującym.

Tym razem stowarzyszenie pomaga Miłoszowi Klimczakowi, który od dziecka zmaga się z nieuleczalną chorobą – zanikiem mięśni. Jedyną szansą na zdrowie jest przeszczep komórek macierzystych. Miłosz musi stoczyć  kolejną walkę… tym razem o zebranie pieniędzy ratujących jego życie.

- Sam doświadczyłem walki z ciężką chorobą, wiem, jaka jest trudna, zwłaszcza, gdy brakuje pieniędzy. Miałem w życiu wiele złych chwil, byłem bezdomny i przegrywałem z uzależnieniem. Pewna osoba wyciągnęła mnie z tego totalnego dna, jakim było moje życie. Chciałem mu się odwdzięczyć, ale on powiedział, abym po porostu zrobił coś dla kogoś innego i to będzie najlepsza nagroda. Utkwiło mi to w sercu i postanowiłem pomagać innym – mówi Łukasz Giziński ze Stowarzyszenia "Moc Muzyki".

Do wspólnej walki dołączyły znakomite zespoły, których mogliśmy posłuchać w pierwszym dniu koncertu na placu Wolności: Grim Orange Dice, Archivum, Honker, Makar&Children of the Corn, Navigator, Pajujo, Prawda, The Analogs, Farben Lehre.

Imprezę miał prowadzić Krzysztof Skiba, lecz nie mógł przyjechać do Kędzierzyna-Koźla, o zastępstwo poprosił swojego kolegę Jarosława Janiszewskiego, wokalistę zespołu Czarno-Czarni.

- Krzyś miał ważną uroczystość rodzinną i nie miał wyjścia. Rodzina zagroziła, że wtrąci go do lochów jak się wymiga.  Cieszę się, że tu jestem, bo lubię takie imprezy. Sama idea jest świetna, pomijając już szczytny cel. Jestem pod wrażeniem organizacji, miejsca. Tego typu imprezy są fajne, bo nie są nadęte, można powiedzieć - lekko ludyczne – mówi Jarosław Janiszewski.

Podczas koncertu odbywały się również licytacje, z których dochód wesprze leczenie Miłosza.

Jutro kolejne atrakcje: wśród nich oprócz koncertów na uczestników wydarzenia czekać będą m.in. : pokazy karate, wspólna zumba i pokaz mody.

Powiązane galerie zdjęć:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ