Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 15:41
Reklama
Reklama
Reklama

Fenomenalny mecz Zaksy! PGE Skra rzucona na kolana. Mistrzostwo Polski jest na wyciągnięcie ręki!

Fenomenalny mecz Zaksy! PGE Skra rzucona na kolana. Mistrzostwo Polski jest na wyciągnięcie ręki!
Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle są blisko obrony tytułu Mistrzów Polski. W pierwszym meczu finałowym PlusLigi nasz zespół pokonał w Łodzi PGE Skrę Bełchatów i jest w komfortowej sytuacji przed drugim meczem.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy dzięki dobrej grze w obronie i skuteczności na siatce wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie. Gra w bloku pozwoliła naszemu zespołowi na zniwelowanie strat, ale już po chwili bełchatowianie ponownie byli na prowadzeniu. Gracze Skry wykorzystali słabszy moment w wykonaniu naszej drużyny i wypracowali sobie cztery oczka przewagi. Mistrzowie Polski nie złożyli jednak broni. Ponownie dał o sobie znać świetny blok kędzierzynian, dzięki któremu podopieczni Fefe dogonili rywali. Losy seta rozegrały się w końcówce. Katem bełchatowian okazał się Dawid Konarski, który dzielił i rządził w końcówce. Atakujący Zaksy sprytnie obił blok rywali i wykorzystał trzeciego setbola dla naszej drużyny. Skra - Zaksa 25:27!

Od początku drugiej partii inicjatywa należała do naszego zespołu, który kontynuował fenomenalną grę na siatce. Gospodarze tylko przez moment postraszyli kędzierzynian, kiedy od stanu 4:9 zdołali dojść nasz zespół na dystans jednego oczka. Po chwili Zaksa wróciła do dobrej gry i ponownie odskoczyła od rywala na bezpieczny dystans. Skra ponownie wróciła do gry po serii świetnych serwisów w wykonaniu Mariusza Wlazłego. W kluczowym momencie seta ponownie ciężar gry na swoje barki wziął Konarski, który był nieomylny w ataku. Drugiego seta zakończył punktowy blok naszego zespołu na Penczewie. Zaksa wygrała do 21 i prowadziła już 2:0.

Taki rozwój wydarzeń na parkiecie wyraźnie podciął skrzydła gospodarzom, którzy fatalnie rozpoczęli czwartą odsłonę. Zaksa kontynuowała świetną grę, bezlitośnie wykorzystując każde potknięcie bełchatowian. Przy stanie 0:4 trener miejscowych poprosił o czas, ale jego podopieczni tylko przez chwilę poprawili swoją grę. Mimo chwilowych zrywów Skra nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki z naszym zespołem. Fantastyczne zawody rozgrywał Konarski, któremu w ataku wtórował Sam Deroo. Zaksa zwyciężyła do 19, a w całym spotkaniu 3:0 i jest w komfortowej sytuacji przed niedzielnym meczem w hali Azoty.

PGE Skra Bełchatów - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 0:3 (25:27, 21:25, 19:25).

 
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Bogdan 19.04.2017 21:23
Panowie G R A T U L U J Ę !!!, w niedzielę jeszcze dwa sety i mamy Mistrza Polski, trzymam mocno kciuki. :)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ