Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle są blisko obrony tytułu Mistrzów Polski. W pierwszym meczu finałowym PlusLigi nasz zespół pokonał w Łodzi PGE Skrę Bełchatów i jest w komfortowej sytuacji przed drugim meczem.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy dzięki dobrej grze w obronie i skuteczności na siatce wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie. Gra w bloku pozwoliła naszemu zespołowi na zniwelowanie strat, ale już po chwili bełchatowianie ponownie byli na prowadzeniu. Gracze Skry wykorzystali słabszy moment w wykonaniu naszej drużyny i wypracowali sobie cztery oczka przewagi. Mistrzowie Polski nie złożyli jednak broni. Ponownie dał o sobie znać świetny blok kędzierzynian, dzięki któremu podopieczni Fefe dogonili rywali. Losy seta rozegrały się w końcówce. Katem bełchatowian okazał się Dawid Konarski, który dzielił i rządził w końcówce. Atakujący Zaksy sprytnie obił blok rywali i wykorzystał trzeciego setbola dla naszej drużyny. Skra - Zaksa 25:27!
Od początku drugiej partii inicjatywa należała do naszego zespołu, który kontynuował fenomenalną grę na siatce. Gospodarze tylko przez moment postraszyli kędzierzynian, kiedy od stanu 4:9 zdołali dojść nasz zespół na dystans jednego oczka. Po chwili Zaksa wróciła do dobrej gry i ponownie odskoczyła od rywala na bezpieczny dystans. Skra ponownie wróciła do gry po serii świetnych serwisów w wykonaniu Mariusza Wlazłego. W kluczowym momencie seta ponownie ciężar gry na swoje barki wziął Konarski, który był nieomylny w ataku. Drugiego seta zakończył punktowy blok naszego zespołu na Penczewie. Zaksa wygrała do 21 i prowadziła już 2:0.
Taki rozwój wydarzeń na parkiecie wyraźnie podciął skrzydła gospodarzom, którzy fatalnie rozpoczęli czwartą odsłonę. Zaksa kontynuowała świetną grę, bezlitośnie wykorzystując każde potknięcie bełchatowian. Przy stanie 0:4 trener miejscowych poprosił o czas, ale jego podopieczni tylko przez chwilę poprawili swoją grę. Mimo chwilowych zrywów Skra nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki z naszym zespołem. Fantastyczne zawody rozgrywał Konarski, któremu w ataku wtórował Sam Deroo. Zaksa zwyciężyła do 19, a w całym spotkaniu 3:0 i jest w komfortowej sytuacji przed niedzielnym meczem w hali Azoty.
PGE Skra Bełchatów - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 0:3 (25:27, 21:25, 19:25).
Fenomenalny mecz Zaksy! PGE Skra rzucona na kolana. Mistrzostwo Polski jest na wyciągnięcie ręki!
- KK24
- 19.04.2017 17:45
Napisz komentarz
Komentarze