Ponad 18 lat po rozformowaniu 10. Pułku Artylerii Mieszanej im. kadeta Zygmunta Kuczyńskiego wciąż nie udało się zagospodarować terenów byłej jednostki wojskowej w Koźlu, gdzie stacjonowali żołnierze. Niestety, podana przez nas w sobotę 1 kwietnia informacja o zainteresowaniu się koszarami przez Ministerstwo Obrony Narodowej była zmyślona.
Nasz primaaprillisowy żart o zainteresowaniu kozielskimi koszarami w kontekście ulokowania w nich sił NATO nie jest jednak przypadkowy. Dwie dekady temu istniały takie plany, a generałowie wojsk wchodzących w skład Sojuszu Północnoatlantyckiego kilkukrotnie wizytowali nasze miasto. Przymiarki do ulokowania wojsk NATO w Kędzierzynie-Koźlu przerwała powódź tysiąclecia, która przypieczętowała los koszarów.
Dowódca artylerii Śląskiego Oddziału Wojskowego generał Zbigniew Jabłoński 4 grudnia 1998 roku odczytał rozkaz Sztabu Generalnego Wojska o rozformowaniu 10. Pułku Artylerii Mieszanej. Tym samym rozpoczęła się wyprowadzka żołnierzy z kozielskich koszarów. W smutnej uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz miasta i powiatu oraz ostatni dowódca jednostki podpułkownik Grzegorz Karwowski. Sztandar pułku trafił do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Po wyprowadzeniu się żołnierzy z Koźla cały kompleks trafił w zarząd Agencji Mienia Wojskowego. Na przestrzeni lat pojawiały się różne pomysły na zagospodarowanie jednostki, jednak żadnego z nich nie udało się wcielić w życie. W 2002 roku AMW zdecydowała się odsprzedać część terenów i budynków dwóm śląskim uczelniom: Górnośląskiej Wyższej Szkole Pedagogicznej z Mysłowic i Wyższej Szkole Ekonomicznej z Bytomia, które miały zamiar utworzyć swoje filie w Kędzierzynie-Koźlu.
Również te plany nie doszły do skutku, a w międzyczasie postępował proces degradacji byłych koszarów. Okoliczni złomiarze już dawno wynieśli z jednostki wszystko, co nadawało się na sprzedać. Opuszczone budynki stały się miejscem bytowania bezdomnych.
Po raz ostatni o koszarach zrobiło się głośniej jesienią 2015 roku. Wtedy to pojawiły się pogłoski o zamiarach utworzenia przez WSEiA z Bytomia domu seniora na terenie byłej jednostki. Informacje te przekazał Andrzej Kopacki, miejski radny i ówczesny asystent posłanki Brygidy Kolendy-Łabuś, który skierował zapytanie w tej sprawie do władz uczelni. Półtora roku po pierwszych deklaracjach szkoły temat ucichł. Jednostka tymczasem popada w coraz większą ruinę...
Reklama
Czas i ludzie zrobili swoje. Tak wygląda teraz była jednostka wojskowa w Koźlu. FOTOREPORTAŻ
- 02.04.2017 11:06
Powiązane galerie zdjęć:
Napisz komentarz
Komentarze