Urzędnicy dzwonili za dużo i za drogo. Starostwo tnie wydatki na komórki

Starostwo powiatowe w Kędzierzynie-Koźlu szuka oszczędności, gdzie tylko może i prześwietla rachunki za połączenia ze służbowych telefonów komórkowych. Wyszło na to, że w urzędzie służbowych połączeń było za dużo.

Zarząd powiatu przyjął nawet uchwałę określającą precyzyjnie, komu przysługuje służbowy telefon komórkowy i jak mają być wyliczane koszty ich użytkowania.

- Także w tym aspekcie potrzebne są oszczędności, gdyż w przeszłości wydatki ponoszone na połączenia komórkowe były zbyt wysokie. To samo dotyczy połączeń stacjonarnych. Racjonalizujemy także inne wydatki poprzez na przykład wspólne zakupy energii dla naszych jednostek. Oszczędności są konieczne. Niebawem uruchomione zostaną fundusze unijne. Musimy mieć środki na wkład własny do projektów – tłumaczy Małgorzata Tudaj, starosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego.

W wykazie uprawnionych do korzystania ze służbowych telefonów komórkowych i telefonów prywatnych używanych w celach służbowych wyszczególniono 13 stanowisk. Do każdego przypisano limit wydatków. I tak starosta musi zmieścić się w kwocie 130 zł brutto, jej zastępca ma do dyspozycji kwotę o 10 zł niższą, a pozostałym członkom zarządu powiatu przydzielono kwotę 50 zł. Prawo do służbowych połączeń komórkowych ma też m.in. kierownik powiatowego centrum zarządzania kryzysowego (50 zł) i wydział gospodarczy – 65 zł. Listę zamyka pracownik gospodarczy z limitem określonym na poziomie 30 zł.