Miejskim urzędnikom udało się znaleźć sposób na handlarzy samochodowych, którzy wystawiając swoje auta na darmowych parkingach, zajmują miejsce innym kierowcom. Skuteczną metodą zniechęcania do takich praktyk okazało się naliczanie opłaty targowej.
O problemie zastawiania publicznych parkingów samochodami wystawianymi na sprzedaż pisaliśmy już w ubiegłym roku (CZYTAJ WIĘCEJ). W ubiegłym roku na proceder ten władzom miasta poskarżyli się mieszkańcy osiedla Południe.
Początkowo wydawało się, że urzędnicy mają ograniczone możliwości przeciwdziałania frustrującym praktykom handlarzy. W końcu jednak udało się znaleźć rozwiązanie problemu. – Jeśli ktoś wystawia samochód na sprzedaż, to powinien wnieść opłatę targową. Jej naliczeniem zajmuje się wydział finansowy urzędu miasta – informuje Grzegorz Grzesik, komendant Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu.
Od kilku miesięcy strażnicy patrolujący miasto zwracają uwagę na samochody pozostawione na publicznych parkingach. Jeśli dostrzegą, że któryś z nich przeznaczony jest na sprzedaż, spisują numer i przekazują go do wydziału finansowego magistratu.
Pracownicy wydziału kontaktują się telefonicznie z właścicielem pojazdu, informując go, że za każdy dzień postoju naliczana będzie opłata targowa w wysokości 150 złotych.
Sami mieszkańcy osiedla Południe docenili działania urzędników i pochwalili ich podczas wczorajszego spotkania z władzami miasta. Jak poinformował nas Jarosław Jurkowski z magistratu, do tej pory żaden z właścicieli zgłoszonych samochodów nie musiał jeszcze uiszczać opłaty – po telefonie od urzędników jeszcze tego samego dnia auta znikają z parkingu.
Reklama
Koniec ze sprzedażą aut na publicznych parkingach. Miasto znalazło bat na handlarzy
- KK24
- 22.02.2017 19:22
Napisz komentarz
Komentarze