To zmora każdego, kto przymierza się do kupna używanego samochodu. Na liczniku przebieg całkiem przyzwoity, ale jaką można mieć gwarancję, że wskazanie odpowiada rzeczywistej liczbie przejechanych kilometrów? Manipulacje są nagminne, a co najgorsze, oszuści działają praktycznie bezkarnie. Senator PiS Grzegorz Peczkis chce zaproponować zmiany w prawie, które to ukrócą.
Obecnie obowiązujące przepisy nie przewidują kary za przekręcenie licznika. Nieuczciwi sprzedawcy często więc obniżają przebieg samochodu, w ten sposób zwiększając jego wartość. Nierzadko dopiero po zakupie i pierwszych naprawach okazuje się, że auto jest dużo bardziej wyeksploatowane niż wskazywałby na to stan przejechanych kilometrów. Wówczas właściciel niewiele może już zrobić.
- Podjąłem inicjatywę ustawodawczą, która wprowadza odpowiedzialność karną za cofanie przebiegu pojazdu. Mowa o karze grzywy nawet do kilkuset tysięcy złotych, a nawet karze pozbawienia wolności – mówi senator Grzegorz Peczkis. - O powszechności procederu świadczą dane uzyskiwane podczas okresowych przeglądów w stacjach diagnostycznych. Samochody przyjeżdżają z mniejszym wskazaniem licznika niż podczas poprzedniego badania. Obecnie nic za to nie grozi. A przecież przebieg to jedna z najważniejszych informacji, którymi przeciętny człowiek kieruje się, kupując używany pojazd. Powinien mieć pewność, że są to wskazania odpowiadające stanowi faktycznemu i prawo powinno zapobiegać manipulacjom – dodaje senator.
Równocześnie planowane jest połączenie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców z analogicznymi rejestrami agregującymi dane o pojazdach m.in. z Niemiec, co umożliwi weryfikację deklarowanego przebiegu w przypadku importu używanego samochodu.
Obecnie propozycja przechodzi akceptację partyjną. Wszystko wskazuje jednak na to, że projekt trafi na ścieżkę legislacyjną. Wówczas poznamy szczegóły nowych rozwiązań.
Senator Grzegorz Peczkis chce uderzyć w oszustów przekręcających liczniki samochodowe
- Redakcja
- 07.02.2017 17:44
Napisz komentarz
Komentarze