Mistrz Polski ponownie lepszy od wicemistrza Rosji. W czwartej kolejce Ligi Mistrzów Zaksa Kędzierzyn-Koźle pokonała na własnym parkiecie ekipę Dynama Moskwa 3:1.
Od początku spotkania Rosjanie pokazywali, że zamierzają wziąć rewanż na Zaksie za porażkę w poprzedniej kolejce. Wyrównana walka między obiema drużynami trwała tylko do stanu 8:8. Od tego momentu gospodarze zaczęli odjeżdżać swojemu przeciwnikowi, a z upływem minut przewaga kędzierzynian narastała. Ostatecznie premierowa odsłona zakończyła się zwycięstwem naszej drużyny do 17.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli gracze Dynama, którzy poprawili grę w obronie i na zagrywce. Przy stanie 4:6 w aut zaserwował Dawid Konarski i Ferdinando de Giorgi poprosił o czas na żądanie, ale nie przyniósł on efektu w postaci poprawy gry Zaksy. Dopiero, gdy przy stanie 7:11 w polu zagrywki pojawił się Mateusz Bieniek kędzierzynianie zdołali powrócić właściwe tory. Dopiero po drugim czasie trenera Dynama goście zdołali wrócić do swojej gry i od stanu 11:11 wyszli na trzypunktowe prowadzenie (12:15). Kędzierzynianie ani myśleli jednak oddawać seta rywalom i doprowadzili do kolejnego remisu (18:18). Kibice szykowali się już na zaciętą końcówkę, gdy w polu zagrywki pojawił się Bieniek. Środkowy Zaksy posłał kilka dobrych serwisów i dał swojemu zespołowi przewagę, której miejscowi nie mogli zmarnować. Kędzierzynianie wygrali do 22.
Zaksa w fenomenalnym stylu rozpoczęła trzeciego seta, bezlitośnie punktując Rosjan. Na pierwszą przerwę techniczną nasi gracze schodzili z przewagą sześciu oczek. Goście zdołali jednak podnieść się z kolan i za sprawą ich dobrej gry przewaga Zaksy stopniała do dwóch oczek.Po drugiej przerwie technicznej zawodnicy Dynama objęli prowadzenie. W pasjonującej końcówce górą goście, którzy zwyciężyli do 27.
Czwartą odsłonę lepiej rozpoczęli Rosjanie. Gracze Zaksy wyglądali na zmęczonych i oddali inicjatywę ekipie gości, co poskutkowało trzypunktową stratą podopiecznych Fefe. W połowie seta gospodarze złapali oddech i doprowadzili do remisu, w czym ogromna zasługa Sama Deroo. Belgijski przyjmujący był nie do zatrzymania w ataku, a do tego swoją zagrywką przysporzył rywalom sporo kłopotów. Na drugą przerwę techniczną obie drużyny schodziły przy minimalnym prowadzeniu kędzierzynian. Po czasie miejscowi odjechali rywalom na odległość czterech oczek i spokojnie dowieźli wynik do końca seta, wygrywając do 21, a cały mecz 3:1.
Reklama
Zaksa ponownie lepsza od Dynama. Wicemistrzowie Rosji polegli w Kędzierzynie-Koźlu. ZDJĘCIA
- 31.01.2017 19:00
Powiązane galerie zdjęć:
Napisz komentarz
Komentarze