Samochód ciężarowy wjechał w latarnię przy ulicy Gliwickiej. Kierujący pojazdem 56-letni mężczyzna zasłabł i stracił panowanie nad pojazdem. Mimo błyskawicznych działań, ratownikom nie udało się uratować życia kierowcy.
Do zdarzenia doszło po godzinie 15.30. Ciężarówka wyładowana nawozami jechała od strony Brzeziec. Kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem z ulicą Piotra Skargi pojazd z tablicami rejestracyjnymi z Koszalina zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie uderzył w latarnię. Na miejscu zjawiła się policja oraz pogotowie ratunkowe, jednak medykom nie udało się uratować mężczyzny.
Wypadek spowodował utrudnienia w ruchu drogowym. Ciężarówka zablokowała jeden pas jezdni, ruchem na miejscu kierują funkcjonariusze z drogówki. Oprócz nich na miejscu wypadku są również policyjni technicy oraz prokurator.
Co się należy zmarłemu kierowcy ? Śmierć ???
Jak nie umiesz pisać zrozumiale, to lepiej nie pisz wcale !
Kierowca zmarł na zawał. Jechał wolno - zatrzymał sie na poboczu, a latarni nawet nie przewrócił.
Możemy biadolić nad jakością badań medycznych kierowców zawodowych, ale nie róbmy pirata drogowego z chorego człowieka.
AA
07.04.2015 02:57
Co się należy zmarłemu kierowcy ? Śmierć ???
Jak nie umiesz pisać zrozumiale, to lepiej nie pisz wcale !
Kierowca zmarł na zawał. Jechał wolno - zatrzymał sie na poboczu, a latarni nawet nie przewrócił.
Możemy biadolić nad jakością badań medycznych kierowców zawodowych, ale nie róbmy pirata drogowego z chorego człowieka
Filip
04.04.2015 02:43
Wydaje mi sie ze kierowca nie zdarzyl unieruchomic pojazdu. Panowal nad ciezarowka do konca. Zmarlemu kierowcy nalezy sie to !!!!! Przy 60km/h 40 tonowa ciezarowka nie zatrzymuje sie na latarni.
Leszek Pietrzak
Napisz komentarz
Komentarze