Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 09:28
Reklama
Reklama
Reklama

Wygrana na zakończenie wybornego roku. Zaksa bez problemów ograła Espadon Szczecin

Wygrana na zakończenie wybornego roku. Zaksa bez problemów ograła Espadon Szczecin
Zwycięstwem nad ekipą Espadonu Szczecin Zaksa Kędzierzyn-Koźle zakończyła 2016 rok. Spotkanie rozgrywane w hali Azoty było jednostronnym widowiskiem, którego reżyserem byli Fefe i jego podopieczni.

Dla Mistrzów Polski runda rewanżowa PlusLigi rozpoczęła się w najlepszy możliwy sposób. Zaksa podejmowała na własnym parkiecie beniaminka ze Szczecina i była zdecydowanym faworytem tego starcia. W meczu z rywalem z dołu tabeli szansę na grę w wyjściowym składzie dostali Patryk Czarnowski, Dominik Witczak i Kamil Semeniuk, którzy zaprezentowali się z korzystnej strony.

W pierwszej odsłonie goście ze Szczecina tylko przez kilka pierwszych piłek dotrzymywali kroku Zaksie. Z upływem czasu na parkiecie zaczęła zarysowywać się coraz większa przewaga miejscowych, którzy górowali nad rywalami w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Kolejny raz z dobrej strony prezentował się Kamil Semeniuk, który coraz odważniej puka do bram pierwszego składu. Młody przyjmujący naszego zespołu dobrym atakiem zakończył pierwszego seta, którego Zaksa wygrała do 18.

Dominacja kędzierzynian w kolejnej partii była niepodważalna. Zaksa rządziła i dzieliła na parkiecie, nie pozostawiając rywalom żadnych złudzeń. Pod koniec seta Fefe dał szanse gry Grzegorzowi Pająkowi i Korneliuszowi Banachowi, co nie wpłynęło na jakość gry naszego zespołu. Wynik 25:12 mówi sam za siebie.

W trzecim secie Zaksa wypracowała sobie trzypunktową przewagę nad rywalem, ale szczecinianie zdołali zmobilizować się i doprowadzić do remisu 22:22. W końcówce górę wzięło jednak doświadczenie Mistrzów Polski, którzy wygrali trzy kolejne wymiany, zwyciężając do 23, a cały mecz 3:0. MVP meczu został wybrany Mateusz Bieniek.

Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Espadon Szczecin 3:0 (25:18, 25:12, 25:22).
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ