Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 02:45
Reklama
Reklama
Reklama

Ten rok będzie kluczowy dla branży nawozowej. Rozmowa z prezesem Grupy Azoty ZAK S.A. Mateuszem Gramzą

Ten rok będzie kluczowy dla branży nawozowej. Rozmowa z prezesem Grupy Azoty ZAK S.A. Mateuszem Gramzą
Po okresie sprzyjających warunków rynkowych, dla producentów nawozów nadchodzą trudniejsze czasy. Grupa Azoty ZAK S.A. ma pomysł na to, jak przeciwstawić się niekorzystnym trendom. O planach firmy na najbliższe miesiące oraz rekordowym pod względem inwestycji roku 2016 rozmawiamy z prezesem Spółki Mateuszem Gramzą.

Za nami bardzo intensywny rok. Jaki był to czas dla ZAK-u?

- Rok 2016 przejdzie do historii zakładu jako rok rekordowych inwestycji, których wartość sięgnęła kilkuset milionów złotych. Największą była budowa elektrociepłowni, ale w tym czasie modernizowaliśmy też linię mocznika i realizowaliśmy  wiele mniejszych zadań w całym zakładzie.

Z punktu widzenia nie tylko zakładu, ale również mieszkańców miasta, zdecydowanie najważniejszym zadaniem jest budowa nowej elektrociepłowni. Na jakim etapie są prace?

- Trwają rozruchy próbne. Pierwszy został zakończony sukcesem, co napawa nas optymizmem. Trwa łączenie poszczególnych elementów i prace wykończeniowe. Wszystko wskazuje na to, że w pierwszym kwartale 2017 roku elektrociepłownia zostanie oficjalnie otwarta.

Ciepło płynące z elektrociepłowni na terenie ZAK ogrzewa domy tysięcy mieszkańców miasta. Czy uruchomienie nowej instalacji będzie jakkolwiek zauważalne?

- Mieszkańcy nie odczują żadnej różnicy, ale każdy, kto będzie miał okazję zobaczyć skończoną inwestycję, na pewno dostrzeże zmiany. Jest to instalacja na światowym poziomie. W naszej elektrociepłowni zastosowano najnowocześniejsze rozwiązania, co nie tylko zapewni bardzo wysoką sprawność instalacji, ale też uczyni ją przyjazną środowisku.

Mijający rok upłynął w firmie pod znakiem innowacji.

- Mamy ambicję, aby być najbardziej innowacyjnym przedsiębiorstwem branży chemicznej oraz najbardziej innowacyjnym przedsiębiorstwem Grupy Azoty. Bez wątpienia idziemy we właściwym kierunku. Mamy się już czym pochwalić, w obszarze nawozowym mamy dwa projekty realizowane w ramach programu Innochem. W sektorze alkoholi OXO tworzymy centrum rozwojowe z laboratorium aplikacyjnym, uruchomiliśmy też linię pilotażową w ramach projektu „Demonstrator”. Ten drugi projekt otrzymał dofinansowanie na poziomie 23 milionów złotych, co jest dużym sukcesem. Wraz z ICSO Blachownia otrzymaliśmy też nagrodę „Polski Produkt Przyszłości” za technologię estrów specjalnych.

Wyrazem dążenia do innowacyjności było też wzmocnienie współpracy z przedstawicielami świata nauki.

- Nie ma innowacji bez biznesu i nie ma innowacyjności bez badań. Nauka musi nam towarzyszyć. Chcemy, żeby za naszymi wspólnymi działaniami szły wdrożenia. W tej chwili w środowisku naukowym jesteśmy postrzegani jako firma otwarta na naukę i bardzo ściśle współpracująca z jej przedstawicielami. Na konferencji z okazji 30-lecia instalacji OXO obecni byli czołowi naukowcy z obszaru chemii organicznej i alkoholi OXO, a także uznani specjaliści z Europy. Zbliżenie się do środowiska naukowego było w dużej mierze zasługą pani profesor Katarzyny Chojnackiej, która świetnie zna to środowisko.

Przemysł jest ciężkim tematem dla naukowców. Bardzo trudno jest wymyślić tu coś nowego i wdrożyć to do działania. Czy współpraca ze światem nauki może przynieść firmie wymierne korzyści?

- Pójście w kierunku innowacji i chemii specjalistycznej jest elementem poszukiwania przewagi konkurencyjnej. Nie posiadamy swoich surowców, a siła robocza w Polsce zaczyna być coraz większym kosztem. Naszą przewagą musi być produkt. Chcemy oferować na rynku rzeczy, których tam jeszcze nie ma, wytwarzać mniejsze ilości, ale o wyższej marży.

To, o czym pan mówi, było widoczne w ostatnim roku. Otoczenie przestało nam sprzyjać, ceny surowców poszły w górę, co znalazło swoje odbicie w wynikach firmy. Jakie są prognozy dotyczące rynku nawozowego?

- Najbliższy rok pokaże, jak ukształtuje się rynek w kolejnych latach. Okres, w którym udało się mieć premię z tytułu niskich cen gazu i przełożyć to na wyniki finansowe, minął. Szacujemy, że w najbliższych latach opłacalność biznesu nawozowego będzie miała tendencję spadkową.

Jakie mamy możliwości, aby załagodzić wpływ niekorzystnych trendów na ZAK?

- Nasze ostatnie decyzje poszły w kierunku inwestycji mających na celu osiągnięcie procesowej doskonałości. Staramy się utrzymywać nasze instalacje na najwyższym poziomie, remontować je i obniżać ich energochłonność. To zapewnia nam konkurencyjność na etapie procesowym. Wchodzimy też w obszar chemii specjalistycznej, o czym wspominałem wcześniej. Mamy pomysły na przyszłość i udaje nam się je realizować. Wiemy, w którym kierunku mamy podążać.

Rozmawiali: Grzegorz Stępień i Leszek Pietrzak.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ