Miał znacząco wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa w Kędzierzynie-Koźlu, ale mocno zawodzi. Tylko dwie z czterech kamer wchodzących w skład monitoringu miejskiego są sprawne. Uszkodzone urządzenia na serwis czekają już od roku. W porównaniu do innych miast w regionie jesteśmy monitoringową pustynią, co ma znaczny wpływ na stan bezpieczeństwa w mieście.
Historia monitoringu miejskiego w Kędzierzynie-Koźlu sięga 2006 roku. Na zlecenie ówczesnych władz miasta na terenie Koźla zamontowano cztery kamery, które zostały połączone droga radiową z komendą straży miejskiej. Miał to być wstęp do budowy całej sieci kamer na terenie miasta. Jednak rzeczywistość szybko zweryfikowała plany urzędników. Choć szklane oko wielokrotnie pomagało w ujęciu sprawców wykroczeń i przestępstw, to zdecydowanie częściej niż o sukcesach systemu, mówiło się o jego awaryjności. Dziewięć lat od uruchomienia kamer miasto nie zrobiło żadnego kroku w kierunku rozbudowy systemu, co na pewno nie sprzyja bezpieczeństwu, o czym na ostatniej sesji rady miasta mówił zastępca komendanta Komendy Powiatowej Policji Piotr Smoleń.
- Będziemy zachęcać do tego, by zbudować w naszym mieście monitoring wizyjny z prawdziwego zdarzenia. To, co w tej chwili mamy, jest atrapą monitoringu. Jako policjanci w codziennej służbie musimy chodzić po mieście i żebrać o to, żeby właściciele sklepów i obiektów handlowych udostępniali nam swoje nagrania – nie ukrywał Smoleń.
Monitoring od lat z powodzeniem działa już w innych miastach na terenie naszego województwa. Najkorzystniej pod tym względem wypada stolica regionu.
- Począwszy od 2002 roku sukcesywnie rozbudowujemy naszą sieć monitoringu. W tej chwili możemy pochwalić się 29 ruchomymi kamerami. Mamy też na wyposażeniu jedną kamerą mobilną, używaną np. przy organizacji różnego rodzaju przemarszów oraz obserwacji dzikich wysypisk śmieci. A także jedną fotopułapkę. Nasz system działa w oparciu o sieć światłowodów, a także łączność radiową – opowiada Krzysztof Maślak, zastępca komendanta straży miejskiej w Opolu.
Dzięki monitoringowi miejskiemu w ostatnich latach udało się znacząco zredukować przestępczość w centrum Opola. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w Kędzierzynie-Koźlu.
- Z czterech kamer, które mamy na wyposażeniu, działają tylko dwie. Te, które są wyłączone, zostały uszkodzone w wyniku wyładowań elektrycznych. Od roku bezskutecznie domagamy się naprawy usterek od dostawcy sprzętu – informuje Grzegorz Grzesik, zastępca komendanta straży miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu.
Dużym minusem naszego systemu jest fakt, że obraz transmitowany jest drogą radiową. Ta ma zdecydowanie niższe parametry przesyłu danych niż łącze światłowodowe, a dodatkowo jest wrażliwa na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych. To wszystko powoduje, że monitoring w Kędzierzynie-Koźlu coraz rzadziej przyczynia się do pomocy mundurowym.
- W ubiegłym roku policjanci tylko kilka razy zgłaszali się do nas po zapis monitoringu. Będziemy szukali rozwiązań, które pomogą usprawnić nasz system. Po świętach wielkanocnych wybieram się do Opola, aby przyjrzeć się rozwiązaniom, które się tam stosuje – dodaje Grzesik.
Kędzierzyn-Koźle wypada blado również na tle innych miast naszego regionu. Pięciokrotnie mniejsze Głubczyce mają system składający się z 6 kamer, do którego bezpośredni dostęp ma policja. W Strzelcach Opolskich jest już 10 kamer, wszystkie mają łączność opartą na światłowodach.
Na terenie Kędzierzyna-Koźla kamer jest oczywiście więcej, ale nie tworzą one spójnego systemu. Osobnym monitoringiem objęte są m.in.: strefa sportowo-rekreacyjna w Śródmieściu, skwerek przed starostwem powiatowym, czy też Plac Gwardii Ludowej, na którym w ubiegłym roku oddano do użytku strefę rekreacyjną. Kamery znajdujące się w tych miejscach nie są śledzone na bieżąco. Nagrania z nich mogą być jednak wykorzystane do wyjaśnienia zdarzeń, które miały miejsce na monitorowanym terenie. W przypadku strefy rekreacyjno-sportowej w Śródmieściu kamery od dłuższego czasu znajdują się w złym stanie i część z nich aktualnie nie działa.
Budowa sieci monitoringu na terenie miasta będzie zadaniem kosztownym i trudnym do zrealizowania. Problemem w przypadku Kędzierzyna-Koźla jest duża rozległość miasta oraz nieregularna zabudowa. Wszystko to sprawia, że szybka rozbudowa sieci monitoringu nie będzie ani szybka, ani tania.
Leszek Pietrzak
Reklama
Wielki Brat niedowidzi. Problemy z monitoringiem w Kędzierzynie-Koźlu
- Grzegorz Stępień
- 30.03.2015 18:45
Data dodania:
30.03.2015 18:45
Napisz komentarz
Komentarze