Pierwszoligowe gwiazdy polskiej muzyki rozrywkowej w tym roku po raz pierwszy od wielu lat nie przyjadą do Kędzierzyna-Koźla na festynowe występy. Nie będzie też dni miasta w formule, do której zdążyli już przywyknąć mieszkańcy. To nie oznacza, że w kulturze i rozrywce nic nie będzie się działo. Przeciwnie – święto miasta trwać ma od wiosny aż do jesieni. Co jednym się spodoba, a innym pewnie nie, główne wydarzenia niewiele będą miały wspólnego z klasycznym biesiadowaniem, a wręcz wespną się na wyżyny kultury wysokiej.
Zmiana władz miasta, zmiana szefostwa Miejskiego Ośrodka Kultury i wreszcie 40-lecie utworzenia Kędzierzyna-Koźla stoją za decyzją o odejściu od dotychczasowej formuły dni miasta z jedną główną imprezą. Urodzinowy festiwal trwać ma aż kilka miesięcy i zorganizują go wspólnie Miejski Ośrodek Kultury, Miejska Biblioteka Publiczna i Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. W doszlifowywanym jeszcze programie imprezy czuć rękę nowego dyrektora MOK Piotra Gabrysza – w Kędzierzynie-Koźlu wystąpią gwiazdy muzyki rockowej, których szczyt kariery przypadał na lat 70. i 80. ubiegłego wieku – polski zespół SBB i Anglicy z Electric Light Orchestra. Ukłonem w stronę młodszych mieszkańców miasta będzie koncert zespołu Jamal.
- Finałem urodzin będzie uroczysta sesja rady miasta w hali w Azotach zakończona bezpłatnym dla mieszkańców koncertem Filharmonii Zabrzańskiej. Na pewno będzie to fantastyczne wydarzenie, nawet jeśli nie jest się wielkim miłośnikiem muzyki klasycznej – zapewnia Piotr Gabrysz.
– Od kwietniowego koncertu SBB, poprzez Electric Light Orchestra i Jamal w czerwcu, po jesienny występ filharmoników w Kędzierzynie-Koźlu będzie się naprawdę dużo działo zarówno jeśli chodzi o kulturę, jak i przedsięwzięcia sportowo-rekreacyjne. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. To inna formuła niż dotychczas z dużym festynem na zasadzie wielkiej weselnej uczty z bardzo popularnymi, przynajmniej medialnie, wykonawcami, gdzie najadamy się do syta, później jest nam niedobrze, a przez resztę roku głodujemy – uważa dyrektor MOK.
Czy jednak w programie imprez na urodziny miasta nie za mało jest typowej biesiady, która przecież też ma swoich wielbicieli? Gabrysz zapewnia, że klasyczne festyny w najbliższych miesiącach też będą organizowane. To na przykład majówka w parku Pojednania albo Dzień Kultury Kresowej.
Niebawem w mieście powinny pojawić się plakaty z pełnym repertuarem imprez w ramach urodzinowego festiwalu Kędzierzyna-Koźla.
Można tylko żałować, że przy okazji odnowy formuły święta Kędzierzyna-Koźla w programie nie pojawi się impreza kulinarna z dobrym jedzeniem regionalnym, ale w cenie na każdą kieszeń lub nawet darmowymi degustacjami, połączona z biesiadą piwną z udziałem browarów rzemieślniczych. Taki pomysł krąży w Kędzierzynie-Koźlu od 2012 roku, gdy podobne wydarzenie odbyło się w Sławięcicach za sprawą jednej z tamtejszych restauracji. Choć nie była to wielka impreza, przyjechały na nią tłumy mieszkańców miasta i nie tylko, a przed bufetami ustawiały się bardzo długie kolejki. Wkrótce przekonamy się, czy nowa formuła święta miasta także okaże się receptą na dobrą frekwencję. Ostatecznie to właśnie ona jest główną miarą sukcesu imprez organizowanych ze środków publicznych przez samorządy.
Reklama
Na start rock progresywny, na koniec filharmonia. Święto miasta po nowemu
- Grzegorz Stępień
- 30.03.2015 09:53
Napisz komentarz
Komentarze