Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 09:43
Reklama
Reklama
Reklama

Horror bez happy endu. Zaksa przegrała po tie-breaku z Resovią Rzeszów

Horror bez happy endu. Zaksa przegrała po tie-breaku z Resovią Rzeszów
W spotkaniu dwóch najlepszych zespołów ubiegłego sezonu PlusLigi górą byli wicemistrzowie Polski. Zaksa przegrała dziś na własnym parkiecie z Asseco Resovią Rzeszów 2:3. 

Nasz zespół źle rozpoczął spotkanie. Już na początku pierwszego seta rzeszowianie wypracowali sobie czteropunktowe prowadzenie. Zaksa zdołała odrobić straty i doprowadziła do stanu 19:19, ale w końcówce gospodarzom zabrakło koncentracji. Kędzierzynianie obronili co prawda pierwszą piłkę setową, ale drugą szansę na punkt zamienił Perrin i to rzeszowianie cieszyli się z wygranego seta.

Na drugą odsłonę kędzierzynianie wyszli mocno zmobilizowani, co błyskawicznie przyniosło efekt w postaci prowadzenia naszego zespołu. Rywale zdołali odrobić część strat i zbliżyć się na dystans jednego punktu do gospodarzy, ale podopiecznie Fefe nie zamierzali oddawać pola rzeszowianom. W ataku szalał Dawid Konarski, którego wspierał Sam Deroo. W końcówce seta goście pogubili się, co bezlitośnie wykorzystali zawodnicy Zaksy, wygrywając do 18.

Zaksa kontynuowała dobrą grę w kolejnej odsłonie. Rywale dotrzymywali kroku naszej drużynie tylko w pierwszej części seta. Później gospodarze wrzucili wyższy bieg, przejmując kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Ostatecznie kędzierzynianie zwyciężyli do 18 i wydawało się, że pewnie zmierzają po trzy punkty.

Dwa gładko wygrane sety najwyraźniej rozluźniły naszych graczy, którzy na starcie czwartej odsłony prezentowali się słabo, co skrzętnie wykorzystali rywale. W końcówce gra naszego zespołu posypała się i rzeszowianie zwyciężyli do 18, doprowadzając tym samym do tie-breaka.

Piąty set to zażarta walka o każdą piłkę. Z początku lepiej prezentowali się goście, ale nasz zespół szybko zdołał odrobić straty. Od stanu 8:7 kędzierzynianie stracili cztery punkty z rzędu, co postawiło nasz zespół w trudnej sytuacji. Podopieczni Fefe zdołali zbliżyć się do rywala na dystans jednego punktu, ale rzeszowianie nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Po zaciętej walce ekipa z Podkarpacia zwyciężyła do 13, a cały mecz 3:2.

Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (23:25, 25:18, 25:18, 18:25, 13:15).

Zaksa grała w składzie: Tillie, Konarski, Wiśniewski, Bieniek, Deroo, Toniutti, Zatorski (libero) oraz Czarnowski, Witczak, Buszek, Pająk.

DSC_7841-1024x678

DSC_7841-1024x678

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kozlak 18.12.2016 02:50
Masz racje bracie

Boss 18.12.2016 02:48
Patałachy

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ