Odkąd temperatury spadły, do Kędzierzyna-Koźla wrócił problem przekroczonych stężeń pyłów zawieszonych w powietrzu. Inaczej mówiąc – smogu. Bieżącą sytuację mieszkańcy mogą kontrolować dzięki stacji pomiarowej na osiedlu Piastów. Od trzech dni brakuje jednak danych na temat drobnej frakcji pyłu PM 2,5.
O ile za wysokie wzrosty stężeń benzenu w Kędzierzynie-Koźlu odpowiada przemysł, źródłem pyłów zawieszonych jest w przeważającej mierze tak zwana niska emisja, a więc przydomowe paleniska. Dlatego problem wraca zawsze wraz z rozpoczęciem się sezonu grzewczego, a nasila się, gdy temperatury spadają poniżej zera. W ostatnich tygodniach normy bywały przekraczane już wielokrotnie.
Stacja należąca do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu prowadzi bieżące pomiary stężenia pyłów PM10 i drobniejszego, przez co bardziej szkodliwego dla zdrowia – PM2,5. Od trzech dni (ostatnie dane pochodzą z 14 listopada) wyniki pomiarów tej frakcji nie są publikowane. Przyczynę takiego stanu rzeczy wyjaśnia Krzysztof Gaworski, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska:
- Minął określony czas pracy analizatora. W związku z tym konieczne jest sprawdzenie taśmą testującą i kalibracja. Trwa to 72 godziny. Gdy tylko się zakończy, dane ponownie będą publikowane. Są to zaplanowane i rutynowe czynności – wyjaśnia inspektor Gaworski.
Cała sytuacja nie oznacza, że powietrze nie jest analizowane pod kątem pyłu PM 2,5. Pomiary są prowadzone. Prawdopodobnie w poniedziałek rozpocznie się także kalibracja czujnika mierzącego pył PM 10. Dane dotyczące stężeń nie będą publikowane również przez trzy dni.
Reklama
Od trzech dni nie ma wyników stężenia drobnych pyłów zawieszonych. To nie jest awaria
- Redakcja
- 18.11.2016 17:59
Data dodania:
18.11.2016 17:59
Napisz komentarz
Komentarze