Przed sądem okręgowym w Opolu zapadł wyrok w sprawie 35-letniego Łukasza J. z Kędzierzyna-Koźla. Wiosną 2015 roku mężczyzna dwukrotnie podpalał las w okolicy Sławięcic. Sąd postanowił wymierzyć mu karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na okres pięciu lat oraz… zakazać wchodzenia do lasu.
Wydarzenia, przez które Łukasz J. trafił przed opolski sąd rozegrały się wiosną 2015 roku. 34-letni wówczas kędzierzynianin dwukrotnie podpalił las w okolicach Sławięcic. Za pierwszym razem mężczyzna spowodował spore szkody swoim działaniem. Został namierzony i odpowiedział za swoje czyny przed sądem. Bardzo szybko okazało się jednak, że nie wyciągnął ze zdarzenia żadnej nauczki.
Kilka tygodni po pierwszym pożarze, Łukasz J. ponownie podpalił las. Uciekając z miejsca przestępstwa natknął się na leśniczego, który rozpoznał go i skojarzył fakty. Dzięki czujności pracownika nadleśnictwa udało się zapobiec kolejnemu pożarowi.
Przed sądem okręgowym w Opolu Łukasz j. tłumaczył, że przechodząc obok lasu nie mógł się powstrzymać. Kędzierzynianin czuł nieodpartą pokusę wejścia do lasu i wzniecenia ognia.
- Sąd pierwszej instancji wymierzył mu za to karę dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Sąd odwoławczy postanowił zawiesić te karę na okres pięciu lat, dodatkowo zadecydował o nałożeniu na Łukasza J. zakazu wchodzenia do lasu, również na okres pięciu lat – opowiada Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego sądu okręgowego w Opolu.
Straty poniesione przez nadleśnictwo oszacowano na kwotę około ośmiu tysięcy złotych.
Reklama
Niecodzienny wyrok dla podpalacza z Kędzierzyna-Koźla. Przez pięć lat nie wejdzie do lasu
- KK24
- 07.11.2016 09:07
Napisz komentarz
Komentarze