Życie w mieście chemii ma swoje plusy. To praca dla mieszkańców i wpływy do kas lokalnych samorządów. Są też minusy, a więc głównie obciążenia środowiska naturalnego, co w ostatnich miesiącach w związku ze wzrostami stężenia benzenu szczególnie dawało się we znaki. Czy zatem mieszkańcom nie powinny należeć jakieś specjalne świadczenia na podratowanie zdrowia? Co do tego wątpliwości nie ma radny miejski Ryszard Masalski.
Radny Masalski w przeszłości zasłynął już z wielu kontrowersyjnych pomysłów, z których – niestety dla niego – niewiele doczekało się realizacji. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie również z fundowaniem mieszkańców turnusów leczniczych w sanatoriach. Swoją propozycją radny podzielił się na ostatniej sesji rady miasta, gdy omawiany był projekt uchwały dotyczący poprawy jakości powietrza w Kędzierzynie-Koźlu.
- Z dóbr wytwarzanych przez miasto przemysłowe korzystamy wszyscy, ale tylko mieszkańcy takich ośrodków jak Kędzierzyn-Koźle odczuwają skutki emisji gazów poprocesowych do atmosfery – mówił Masalski. – A więc tak jak Karta Nauczyciela daje prawo do rocznego płatnego urlopu nauczycielom dla poratowania zdrowia, tak mieszkańcy gmin przemysłowych powinni mieć kartę mieszkańca miasta przemysłowego – wywodził.
Taka karta, według radnego, powinna dawać prawo do miesięcznego płatnego urlopu raz na 15 lat i darmowego pobytu w sanatorium. Aby rozwiązanie weszło w życie, kontynuował Ryszard Masalski, Sejm musiałby podjąć stosowną ustawę. Świadczenie byłoby finansowane z budżetu państwa.
Ostatecznie pomysł radnego, by wpisać postulat do projektu uchwały, nie znalazł uznania pozostałych radnych – poza samym Masalskim poparli go tylko Andrzej Kopacki i Grzegorz Mateja.
Reklama
Bezpłatne sanatorium raz na 15 lat dla wszystkich mieszkańców Kędzierzyna-Koźla!
- Redakcja
- 04.11.2016 10:35
Napisz komentarz
Komentarze