Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla na kilka tygodni zdążyli zapomnieć o problemie występowania nagłych skoków benzenu w powietrzu, temat jednak nie ucichł. W nocy z czwartku na piątek stacja pomiarowa przy ulicy Bolesława Śmiałego znów wykazała niepokojące skoki niebezpiecznego związku w atmosferze.
Jeszcze w czwartek o godzinie 19 urządzenie pomiarowe Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu pokazywało, że stężenie benzenu w powietrzu wynosi 2,4 mikrograma w metrze sześciennym. Następnie sytuacja zaczęła gwałtownie się pogarszać:
20:00 – 8,7 µg/m3; 21:00 – 35,5 µg/m3; 22:00 – 92,9 µg/m3; 23:00 – 123,3 µg/m3; 0:00 – 115,8 µg/m3; 1:00 – 93,2 µg/m3; 2:00 – 54,5 µg/m3; 3:00 – 27,0 µg/m3; 4:00 – 28,0 µg/m3; 5:00 – 25,6 µg/m3; 6:00 – 11,7 µg/m3; 7:00 – 8,4 µg/m3; 8:00 – 7,5 µg/m3; 9:00 – 7,1 µg/m3; 10:00 – 4,3 µg/m3
Ostatni raz tak wysokie wartości odnotowano w połowie września. Truciciel ma się więc dobrze, pomimo zapowiedzianych przez władze różnego szczebla oraz służby ochrony środowiska działań zmierzających do jego wykrycia.
Tymczasem, jak dzisiaj w rozmowie z portalem KK24.pl potwierdził prokurator rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu Eugeniusz Węgrzyk, wszczęte zostało śledztwo w sprawie emisji benzenu. Zawiadomienie złożył m.in. Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska oraz starosta kędzierzyńsko-kozielska. Dochodzenie jest prowadzone pod kątem artykułu 183 par. 1 kodeksu karnego, który stanowi:
Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, dokonuje odzysku, unieszkodliwia albo transportuje odpady lub substancje w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Napisz komentarz
Komentarze