Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 września 2024 12:22
Reklama
Reklama

Razem przeżyli pół wieku. Uroczystość Złotych Godów w Urzędzie Stanu Cywilnego. ZDJĘCIA

Razem przeżyli pół wieku. Uroczystość Złotych Godów w Urzędzie Stanu Cywilnego. ZDJĘCIA
Pięć par z Kędzierzyna-Koźla otrzymało dziś Medale Prezydenta RP "Za długoletnie pożycie małżeńskie".  Były kwiaty, wspólny toast oraz refleksje i wspomnienia spędzonych chwil. Na ślubnym kobiercu stanęli pół wieku temu.

Medale w imieniu Prezydenta RP wręczyła parom prezydent miasta Sabina Nowosielska. Po części oficjalnej i kieliszku szampana przyszedł czas na wspomnienia. Każda z par ma własną, niepowtarzalną historię.

Państwo Władysława i Stanisław Kmitowie poznali się w rodzinnych stronach niedaleko Krakowa jeszcze w szkole podstawowej. Los rzucił ich za pracą do Kędzierzyna-Koźla, gdzie mieszkają aż do dziś. Ich receptą na udane małżeństwo jest wzajemne zrozumienie i szukanie kompromisów. Jak sami o sobie mówią, są przykładnym małżeństwem. Przez ponad 50 wspólnie spędzonych lat nigdy nie pokłócili się na dłużej niż kilka godzin.

Maria i Józef Mikołajczykowie do Kędzierzyna-Koźla przyjechali aż z Mazur. - Poznaliśmy się przypadkiem. Robiłem instalację w domu ojca Marii, między nami od razu "zaiskrzyło" - żartował pan Józef. Jak zgodnie przyznają małżonkowie, ich receptą na życie jest zrozumienie i empatia.

Marta i Henryk Nawrotowie poznali się w zakładach azotowych. Dziś z okazji ich jubileuszu otrzymali oni specjalne podziękowania i kwiaty od przedstawicielki Grupy Azoty ZAK. Pytani o sposób na udane małżeństwo podkreślają, że ważny jest łut szczęścia - Chodzi o to, by właściwie się dobrać, co nam się udało. Istotne są też czynniki zewnętrzne, np. własne mieszkanie - podkreślali.

Urszulę i Pawła Tymcio miłość dopadła w... pociągu. Ona pochodziła z Gdańska, on z Bieszczad. Los chciał, że trafili na siebie, jadąc w jednym wagonie. - Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że będziemy małżeństwem, to zaśmiałabym się mu w oczy - wspominała pani Urszula. Tak się jednak stało. Przez długi czas pisali do siebie listy, wreszcie zdecydowali się być razem. Po pięciu latach od poznania się zostali małżeństwem, a w 1965 roku przyjechali do Koźla.

Teresa i Bolesław Ważny poznali się w autobusie. Oboje pracowali w zakładach azotowych. Jak sami wspominali, już podczas pierwszego spotkania poczuli do siebie chemię. Od pięćdziesięciu lat są zgodnym małżeństwem. Na emeryturze dzielą pasję, jaką jest chodzenie po górach.

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
kamik 20.10.2016 14:41
Gratki

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ