Natura zapewniła dodatkowe efekty specjalne podczas dziesiątej już rekonstrukcji bitwy o twierdzę Koźle. Na dobre rozpadało się, gdy tylko tylko Piotr Paisdzior, dowódca Regimentu Garnizonowego von Lattorf z Koźla, ogłosił rozpoczęcie oblężenia. Deszcz spowodował, że dymy z wystrzałów armatnich i karabinowych spowiły pole walki, a atakujący wojacy wyłaniali się zza mlecznych kurtyn. Oprawa jubileuszowej bitwy z pewnością była więc wyjątkowa. Przekonać mogła się o tym mniejsza niż zwykle publiczność, bo jednak deszcz wielu wystraszył. Deszcz zelżał, a w końcu zupełnie ustał wkrótce po zakończeniu zmagań.
Reklama
Nawet ulewa nie zdołała zgasić ducha walki. Wojacy starli się o twierdzę Koźle. ZDJĘCIA
- 18.09.2016 08:41
Powiązane galerie zdjęć:
Napisz komentarz
Komentarze