Autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego linii nr 3 i 9 nie będą już jeździć ulicą Głowackiego, z której skręcały w aleję Jana Pawła II w stronę dworca PKP. Czy dlatego, że nie mieszczą się na zwężonej jezdni?
W wyniku przebudowy aleja Jana Pawła II znacznie ograniczona została szerokość jezdni. Z czerech pasów na odcinku od skrzyżowania z ulicami Grunwaldzką i Miarki do skrzyżowania z ulicami Głowackiego i Matejki ostały się dwa. Przestrzeń zabrała ścieżka rowerowa i wysepki na środku jezdni.
Wielu miejscowych kierowców już kilka lat temu zaraz po ogłoszeniu placów ograniczenia liczby zwracało uwagę, że może spowodować to problemy komunikacyjne, gdy jakieś auto ulegnie na przykład awarii lub przejechać będzie chciał pojazd uprzywilejowany na sygnale. Władze miasta tych obaw nie podzielały i ostatecznie projekt zrealizowały. Jak na razie nic nie wiadomo o tym, by na oddanym zaledwie w zeszłym tygodniu odcinku dochodziło do jakichś zatorów. Pojawił się za to inny problem.
Autobusy komunikacji miejskiej nie są w stanie bezproblemowo wjechać na aleję Jana Pawła II z ulicy Głowackiego, gdyż skręt jest dla nich za wąski. Przed przebudową jeździły tędy linie 3 i 9. Gdy miały wrócić na trasę, okazało się, że jest to niemożliwe. Dlatego Miejski Zakład Komunikacyjny zmienił jej przebieg. Teraz „trójka” i „dziewiątka” z ulicy Grunwaldzkiej skręcają w ulicę Judyma (w związku z tym przeniesiono przystanek), korzystając z jeszcze nieprzebudowanego skrzyżowania łączącego ją z aleją Jana Pawła II.
To że powodem zmiany trasy jest zbyt wąski skręt na wyremontowanym odcinku, potwierdziliśmy nieoficjalnie w dwóch źródłach – w urzędzie miasta i MZK. Oficjalnie magistrat wprost na to nie wskazuje.
- Na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II, ul. Głowackiego i ul. Matejki zostało stworzone przejście dla pieszych, którego tam wcześniej nie było (na wysokości banku). To zmieniło warunki dla autobusów miejskich linii nr 3 i 9, które pojadą teraz ul. Judyma, nieco szerszą i wygodniejszą od ul. Głowackiego. Dla mieszkańców zmieni się niewiele, może tyle, że przystanek znajdzie się bliżej kościoła – wyjaśnia Jarosław Jurkowski z urzędu miasta.
Skoro autobusy mają problem z pokonaniem skrzyżowania, co z większymi samochodami dostawczymi, które będą chciały skręcić z Głowackiego w aleję Jana Pawła II? Teraz ich kierowcy muszą liczyć się z bliskim spotkaniem z krawężnikiem albo pojechać prosto. Jak jednak wyjaśnia Jarosław Jurkowski, organizacja ruchu na ul. Głowackiego i jej skrzyżowaniu z aleją Jana Pawła II ma zostać dostosowana tak, żeby kierowcy dużych pojazdów nie mieli przykrych niespodzianek z ograniczeniem możliwości skrętu w prawo.
Jednocześnie dziwić może pozostawienie wzdłuż przebudowanego odcinka bardzo szerokiego chodnika od strony biurowca. Pojedynczy przechodzień w tym morzu betonowej kostki wygląda nieco dziwnie, a nawet w ciągu dnia tłumów tam nie ma. Czy nie można było nieco odchudzić tego przepastnego trotuaru na rzecz szerszej jezdni?
Reklama
Miejskie autobusy nie mogą wjechać w zwężoną aleję Jana Pawła II, bo się nie mieszczą
- Redakcja
- 16.09.2016 08:42
Napisz komentarz
Komentarze