Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 17:52
Reklama
Reklama

Chemia i węgiel na wodę! Do Azotów może wrócić żegluga. Rząd zapowiada miliardowe inwestycje

Grupa Azoty ZAK ma na swoim terenie port połączony Kanałem Kędzierzyńskim i Gliwickim z Odrą, niegdyś transportowymi wrotami na cały świat. Barki od dawna nie dobijają do jego nabrzeży. Przez lata zaniedbań inwestycyjnych żegluga śródlądowa w Polsce praktycznie zamarła. Port cierpliwie czeka na lepsze czasy. Wygląda na to, że te właśnie nadchodzą.

Opolszczyzna ma mieć nie jedną autostradę, a dwie. A właściwie już ma. Ta druga, Odrzańska Droga Wodna, istnieje, ale dziś już nie nadaje się do celów transportowych ze względu na niewystarczające parametry żeglowności. Barka, owszem, jest w stanie dopłynąć z portu w Koźlu do Szczecina, ale tylko w określonych warunkach związanych głównie ze stanem wód, a i taki rejs przy obecnym stanie infrastruktury jest ryzykowny. Dlatego komercyjny przewóz towarów na dużą skalę tą drogą po prostu się nie kalkuluje, jeśli zestawić go z koleją czy nawet transportem samochodowym. Wiele potrzeba, aby ten stan rzeczy zmienić. Poza wolą polityczną do nowego rozłożenia filarów, na których opiera się krajowy transport, konieczne są również fundusze i to idące w miliardy. Wygląda na to, że wola nareszcie jest, a pieniądze zaczynają się pojawiać. Dla Kędzierzyna-Koźla, miasta dwóch kanałów i dwóch portów, dawnej potęgi żeglugowej na śródlądziu, może to być przełom, który określi jego rozwój w kolejnych dekadach.

Port w Grupie Azoty ZAK.
Port w Grupie Azoty ZAK.


W Grupie Azoty Zakładach Azotowych Kędzierzyn, mających własny, choć nieużywany port razem z Kanałem Kędzierzyńskim stanowiący część Odrzańskiej Drogi Wodnej, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zorganizowało ważne dla przyszłości żeglugi śródlądowej w regionie i w kraju wydarzenie – konferencję dotyczącą możliwości wznowienia i rozwoju przewozów towarowych na Odrzańskiej Drodze Wodnej. Padło wiele istotnych deklaracji. Kuracja stawiająca żeglugę śródlądową na nogi już się rozpoczęła.

grupa azoty zak odra użeglownienie ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej (10)
Adrian Czubak


- Jest to spotkanie robocze, kolejny etap wdrażania polityki polskiego rządu – mówił wojewoda opolski Adrian Czubak, orędownik reaktywacji żeglugi śródlądowej na Odrzańskiej Drodze Wodnej. Przypomniał, że już w swoim expose szefowa polskiego rządu premier Beata Szydło jednoznacznie opowiedziała się za odbudową polskiej żeglugi śródlądowej. Powstało Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, wcześniej nieobecne w strukturze rządu, co podkreśla rangę, jaka została nadana tej gałęzi gospodarki. To znalazło odbicie także w regionie. Przy wojewodzie opolskim powstał zespół doradczy, który skupia się wyłącznie na Odrzańskiej Drodze Wodnej. – Ta polityka jest sukcesywnie realizowana z bardzo dobrymi rezultatami, choć na początku wiele osób sądziło, że chodzi tylko o spotykanie się i rozmowy. Są programy i zabezpieczenie finansowe. Już dzisiaj możemy powiedzieć, że Polska wraca do transportu rzecznego. Przed nami jeszcze bardzo dużo pracy, ale widząc ten wielki entuzjazm poparty działaniami polskiego rządu, jestem przekonany, że już w niedalekiej przyszłości przez Opolszczyznę będą pływać barki z towarami naszych firm, a wszyscy będą czerpać z tego ogromne korzyści. Mamy autostradę A4. Zrobimy wszystko, by Odra była kolejną, wodną, autostradą przebiegającą przez Opolszczyznę – zaznaczył wojewoda Czubak.

Największym ośrodkiem gospodarczym Opolszczyzny jest Kędzierzyn-Koźle, a największym pracodawcą w regionie Grupa Azoty ZAK. Reaktywacja żeglugi będzie miała ekonomiczny sens wyłącznie, jeśli ta i inne firmy operujące na terenach nadodrzańskich dostrzegą możliwości wykorzystania rzeki i kanałów jako drogi transportu. Kędzierzyńskie Azoty mają port i nie zawahają się go użyć, o ile tylko Odrzańska Droga Wodna odzyska wystarczającą żeglowność.

grupa azoty zak odra użeglownienie ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej (11)
Mateusz Gramza


- Nie jest przypadkiem, że spotykamy się właśnie w Zakładach Azotowych Kędzierzyn, które wraz z zakładami w Policach mają w Grupie Azoty porty rzeczne i są przygotowane do wymiany zarówno produktów, jak i surowców. Chcemy, aby Grupa Azoty była kojarzona z Odrą – zapewniał Mateusz Gramza, prezes ZAK. – Zdajemy sobie sprawę, że produkty transportowane drogą rzeczną mogą być bardziej konkurencyjne zarówno w Europie, jak i na świecie. Transport rzeczny niesie wiele korzyści w różnych aspektach. Również rozwoju regionalnego. Jako firma odpowiedzialna społecznie wspieramy ten kierunek – dodał.

Kanał Kędzierzyński i port zakładowy zostały oddane do użytku na przełomie lat 60. i 70. XX wieku po trwającej dekadę budowie. Plany stworzenia tego połącznia powstały jeszcze przed wojną. Zakłady korzystały z transportu rzecznego do polowy lat 90., gdy żeglugę dotknął kryzys, z którego nie może podnieść się po dziś dzień. Barkami dowożono do fabryki surowce, a wywożono gotowe produkty – głównie nawozy. Obecnie port nie jest używany, ale niewielkimi nakładami inwestycyjnymi można przywrócić go do życia, oczywiście, jeśli reanimowany zostanie Kanał Kędzierzyński i dalszy szlak żeglugowy. ZAK mógłby wykorzystywać drogę wodną do transportu praktycznie wszystkich swoich produktów, które dzisiaj przewożone są koleją i ciężarówkami – o taką możliwość dopytują kontrahenci z Niemiec, Czech i Słowacji - jak również odbierać przewożone w ten sposób surowce. Tu mowa głównie o węglu kamiennym wykorzystywanym w elektrociepłowni, która zaopatruje także mieszkańców miasta.

Jak zdradził Przemysław Daca, dyrektor departamentu żeglugi śródlądowej w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, ponowne przeanalizowanie możliwości transportu węgla drogą wodną, już raz z przyczyn ekonomicznych zaopiniowane negatywnie, zapowiedziała także Polska Grupa Energetyczna, która buduje w Opolu nową elektrownię węglową.

grupa azoty zak odra użeglownienie ministerstwo gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej (18)
Przemysław Daca


- Kluczowa jest likwidacja tak zwanych „wąskich gardeł” na Odrzańskiej Drodze Wodnej. W pierwszej kolejności będziemy je udrażniać. Jednocześnie planujemy dostosowanie Odry do parametrów międzynarodowej drogi wodnej (czwarta klasa  żeglowności – red.) – wyjaśniał Przemysław Daca. – Pojawią się możliwości wznowienia transportu śródlądowego drogami wodnymi i to niebawem. Dlatego już sygnalizujemy, aby przedsiębiorstwa brały pod uwagę te możliwości w zakresie swojej logistyki.

 

Inwestycje planowane w najbliższej przyszłości na Odrzańskiej Drodze Wodnej związane z likwidacją wspomnianych „wąskich gardeł” mają sięgnąć miliarda złotych – to pieniądze zaplanowane w ramach unijnego Programu Infrastruktura i Środowisko. Łączna wartość projektów, po uwzględnieniu wkładu własnego, to około 1,5 mld zł. Trwają starania, by funduszy było więcej. Znaczna część już zaprogramowanych pieniędzy trafi na Opolszczyznę.




















Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ