Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 września 2024 21:42
Reklama
Reklama

Remont torów do Opola jednak nie ruszy w tym roku. Inwestycja spadła na listę rezerwową

Remont torów do Opola jednak nie ruszy w tym roku. Inwestycja spadła na listę rezerwową
Będzie dwa razy droższa i rozpocznie się później. Długo wyczekiwana modernizacja linii kolejowej E30 na odcinku Opole - Kędzierzyn-Koźle spadła na listę rezerwową projektu uchwały Rady Ministrów wprowadzającego zmiany do Krajowego Programu Kolejowego do 2023 roku. Ministerstwo Budownictwa i Infrastruktury nadal zapewnia jednak, że inwestycja ma rangę kluczową.

Stacja Kędzierzyn-Koźle, niegdyś ważny węzeł przewozów pasażerskich, obecnie obsługuje głównie połączenia regionalne. Prawie wszystkie pociągi dawniej określane jako pośpieszne kursują przez Strzelce Opolskie. Powód to zły stan linii kolejowej E30 pomiędzy Opolem a Kędzierzynem-Koźlem, co wymusza znaczne ograniczenia prędkości.

Kolej regionalna staje się coraz nowocześniejsza, ale to wciąż tylko pociągi obsługujące połączenia lokalne. Reszta jeździ przez Strzelce Opolskie.
Kolej regionalna staje się coraz nowocześniejsza, ale to wciąż tylko pociągi obsługujące połączenia lokalne. Reszta jeździ przez Strzelce Opolskie.


Już w pierwszej dekadzie XXI wieku kolej rozpoczęła poważne przymiarki do modernizacji linii kolejowych w naszej części województwa. Zaczęło się ambitnie i korzystnie dla nas. Linia E30 miała zostać poddana zakrojonej na szeroką skalę modernizacji umożliwiającej ruch z prędkością nawet ponad 200 km/h. To oznaczało szereg wyzwań infrastrukturalnych związanych z likwidacją wszystkich przejazdów i budową w ich miejscu wiaduktów i tuneli. Ambicje przerosły możliwości. Koszty okazały się niebotyczne i ostatecznie modernizację odłożono na półkę, w jej miejsce wprowadzając przebudowę linii C-E30 z Opola do Strzelec Opolskich. Dopiero po jej zakończeniu nastąpić miał powrót do modernizacji E30. W międzyczasie plany mocno odchudzono – maksymalna prędkość miała wynieść już tylko 160 km/h. Prace jednak ciągle nie mogły dojść do skutku. W końcu kilka miesięcy temu nadeszła dobra wiadomość – inwestycja w systemie zaprojektuj i wybuduj miała rozpocząć się jeszcze w tym roku i zakończyć w roku 2020. Koszty oszacowano na 300 mln zł. Nie było podstaw, by przypuszczać, że trzeba przygotować się na kolejny zwrot o 180 stopni.

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa będzie zmieniać Krajowy Program Kolejowy obowiązujący do 2023 roku. To dokument zawierający listę wszystkich najważniejszych inwestycji kolejowych w Polsce. Z dużym zaskoczeniem przyjęte więc zostały zapisy uwzględniające modernizację E30 na liście inwestycji rezerwowych, ale za to z kwotą ponad dwukrotnie wyższą niż wcześniej. Według obecnych szacunków przebudowa ma pochłonąć aż 628,5 mln zł. Przy zapisie znalazła się również adnotacja o „planowanym złożeniu wniosku w trzecim naborze CEF". Brzmi enigmatycznie, ale to klucz do wyjaśnienia całej sytuacji.

Sprawę modernizacji linii E-30 monitoruje senator PiS z Kędzierzyna-Koźla Grzegorz Peczkis – członek senackiej komisji infrastruktury. O projekcie zmian w Krajowym Programie Kolejowym rozmawiał w Ministerstwie Budownictwa i Infrastruktury, a także w Polskich Liniach Kolejowych, które mają realizować inwestycję.

senator grzegorz peczkis- Na pierwszy rzut oka zaproponowane zmiany rzeczywiście wyglądają niepokojąco, ale w rzeczywistości nie ma jeszcze powodu, by bić na alarm. Na obecnym etapie to, czy zadanie znajduje się na liście podstawowej, czy rezerwowej, nie oznacza, że finansowanie jest już zagwarantowane. Na inwestycję o tak dużej skali mają złożyć się środki państwowe, regionalne i europejskie – mówi senator Peczkis. - Jeśli mowa o tych ostatnich, te pieniądze nadal nie zostały rozdzielone. Modernizacja linii E30 jest jedną z kluczowych inwestycji Krajowego Programu Kolejowego. Przesunięcie jej na listę rezerwową wynika właśnie z optymalizacji finansowania ze źródeł europejskich i nadanie racji bytu planowanym inwestycjom. To trochę dziwnie brzmi, ale niestety tego wymagają realia, które w przypadku finansowania ze źródeł europejskich bywają bardzo złożone – zaznacza.

Tak z kolei „grupowe zrzucenie” projektów przeznaczonych do dofinansowania w ramach CEF z listy podstawowej, w tym modernizacji E30, tłumaczy samo ministerstwo:

„Przy opracowywaniu projektu nowego KPK wystąpiła konieczność przyjęcia systemowego podejścia do projektów przewidzianych do dofinansowania w ramach III konkursu instrumentu CEF. W związku z tym podjęto decyzję systemową o przesunięciu wszystkich projektów planowanych do finansowania ze środków CEF w ramach III konkursu na listę rezerwową. Na liście podstawowej nie ujęto żadnego projektu przewidzianego do finansowania w ramach III konkursu CEF”.

Pula środków dostępnych dla Polski w ramach CEF wynosi ok. 300 mln euro.

Senatorowi Peczkisowi udało się w ministerstwie uzyskać zapewnienie, że w Programie przy modernizacji E30 pojawi się adnotacja mówiąca o realizacji inwestycji nawet, jeśli nie uda się pozyskać na nią funduszy europejskich. Pieniądze pochodzić mają z rezerwy budżetowej. E30 jako jedyna inwestycja na liście rezerwowej ma mieć taki status.

Skąd rozbieżności w wycenie kosztów modernizacji? Senator Peczkis również to wyjaśniał. Pierwsza kwota została oszacowana, gdy nie było jeszcze dokumentacji inwestycji i powstała poprzez przemnożenie liczby kilometrów przez średnie koszty odtworzenia linii kolejowej. Obecnie koszty zostały urealnione. Modernizacja E30 będzie zadaniem trudnym ze względu na liczne obiekty inżynieryjne i przebieg przez tereny zurbanizowane. Na linię składa się aż 11 mostów, 3 przejścia pod torami i 7 wiaduktów. Najbardziej newralgiczny pod tym względem jest odcinek Opole Groszowice – Opole Zachodnie.

Pociąg Intercity na stacji Kędzierzyn-Koźle. Zdjęcie historyczne. Dziś to już niezmiernie rzadki widok.
Pociąg Intercity na stacji Kędzierzyn-Koźle. Zdjęcie historyczne. Dziś to już niezmiernie rzadki widok.


Inwestycja będzie realizowana w dwóch etapach. Odcinek od Kędzierzyna-Koźla do Opola Groszowic zostanie wykonany w formule projektuj i zbuduj. Ma on długość 37,3 kilometrów. Prace pochłoną 487 mln zł. Umowa na wykonanie projektu i przeprowadzenie prac ma zostać podpisana w przyszłym roku. Jeśli tak się stanie, inwestycja będzie gotowa pod koniec 2022 roku, a procedury dopuszczenia do ruchu potrwają jeszcze kilka miesięcy. Z kolei odcinek od Opola Groszowic do Opola Zachodniego mierzy tylko 5,7 kilometra. Za to jego modernizacja kosztować będzie aż 141,5 mln zł plus koszty sporządzenia projektu szacowane na około 6,6 mln zł – ta inwestycja będzie prowadzona w formule „zbuduj”. Modernizacja ma się zakończyć już pod koniec 2021 roku. W przeciwieństwie do odcinka Kędzierzyn-Koźle - Opole Groszowice nie jest ona objęta wymogiem uzyskania decyzji środowiskowej, co jest procedurą skomplikowaną i długotrwałą.

W ramach inwestycji poza samym torowiskiem i trakcją modernizowane mają być także perony, węzły kolejowe i cały szereg innych obiektów.

Odcinek Kędzierzyn-Koźle - Opole Zachodnie jest częścią międzynarodowego korytarza kolejowego Drezno-Wrocław-Katowice-Medyka-Lwów-Kijów-Moskwa i przynależy do europejskiej sieci TEN-T.

Linia kolejowa E30.


- Ministerstwo zapewniło mnie, że modernizacja ciągu linii E30 niezmiennie jest priorytetowa. Realizacja tego zadania pozwoli na zapewnienie odpowiednich parametrów na podstawowym ciągu kolejowym południowej Polski łączącym wschodnią i zachodnią granicę kraju. Dla Kędzierzyna-Koźla jest to sprawa o znaczeniu strategicznym, która zdeterminuje rozwój i pozycję miasta w kolejnych dekadach. Dlatego trzeba trzymać rękę na pulsie, szczególnie w kluczowych momentach dla całej realizacji, które nastąpią niebawem – stwierdza senator Peczkis.

Po zakończeniu inwestycji, jak planowano przed zmianą wyceny, prędkość maksymalna nadal ma wynosić 160 km/h dla pociągów osobowych. To przełoży się na znaczne skrócenie czasu przejazdu. Dla pociągów regionalnych z 49 min obecnie do 36 min, a międzyregionalnych z 42 min do 23 min. Obecnie ograniczenia wymuszają poruszanie się pociągów z prędkością zredukowaną nawet do 30 km/h.

Już we wrześniu rząd przyjąć ma zmiany do KPK. W listopadzie natomiast rozstrzygnięty zostać ma konkurs na granty z unijnego programu CEF. To pieniądze rozdzielane na poziomie Brukseli. Wówczas ostatecznie będzie wiadomo, kiedy, i z jakich funduszy realizowana będzie modernizacja E30. Tak czy inaczej, na powrót połączeń kolejowych do Kędzierzyna-Koźla trzeba będzie jeszcze długo poczekać.

ce-40

ce-40

senator grzegorz peczkis

senator grzegorz peczkis


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
qwert 03.09.2016 21:51
Obiecanki cacanki a głupiemu radość. Jak powiada Pismo: "długie czekanie wątli serce, a żądność wypełniona jest źródłem żywota". Trzeba się pogodzić z tym, że Kędzierzyn-K. zamiera. Przybywa rond ale niestety ubywa ludzi, przede wszystkim młodych!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
PRZECZYTAJ