Służby drogowe od kilku dni łatają najbardziej zniszczone fragmenty dróg i ulic na terenie miasta. Z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne prace mają charakter doraźny. Na remonty z prawdziwego zdarzenia przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka tygodni.
Przełom zimy i wiosny to trudny okres dla zmotoryzowanych. Nieremontowane długimi miesiącami drogi w pierwszych wiosennych miesiącach miejscami prezentują się fatalnie. Na dziurawych ulicach bardzo łatwo o uszkodzenie koła samochodu. Nic więc dziwnego, że kierowcy z niecierpliwością wypatrują pozimowych remontów. Te w ostatnim tygodniu ruszyły na terenie Kędzierzyna-Koźla.
Na zlecenie zarządców dróg w miejscach, gdzie sytuacja wygląda najpoważniej, prowadzone są doraźne prace remontowe. - W czwartek łataliśmy nawierzchnię na skrzyżowaniu ulicy Reja z ulicą Kozielską. Ekipa remontowa będzie sukcesywnie pracować również w innych miejscach, jeśli pogoda na to pozwoli – mówi Arkadiusz Kryś, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Kędzierzynie-Koźlu. Doraźne łatanie dziur prowadzone jest również na zlecenie urzędu miasta. - Do końca marca dziury w ulicach miasta łatane będą tylko w wyjątkowych sytuacjach, stanowiących duże zagrożenie dla kierowców. Gruntowne remonty rozpoczną się dopiero wtedy, kiedy pozwolą na to warunki atmosferyczne. – mówi Jarosław Jurkowski z magistratu.
W ostatnich dniach drogowcy załatali ubytki m.in. na ulicy Wojska Polskiego oraz Piotra Skargi. Każdy, kto porusza się samochodem po ulicach miasta, potrafi wskazać miejsce, gdzie dziury nadal czekają na załatanie. Na pocieszenie można dodać, że w tym roku po raz pierwszy kierowcy nie będą musieli przebijać się przez pozimowe pobojowisko, jakie zawsze tworzyło się na alei Lisa. Nie jeden urwał tu koło. Ta ulica została w całości została już gruntowanie wyremontowana.
Reklama
Drogowcy biorą się za największe dziury. Na brak pracy nie będą narzekać
- 06.03.2015 17:17
Napisz komentarz
Komentarze